Troje uczniów w wieku od 13 od 14 lat oskarżono o „współudział w zamachu terrorystycznym” jakim było zabójstwo Samuela Paty. Nastolatkowie mieli za 300-350 euro wskazać zamachowcowi nauczyciela. Śledczy włączyli do sprawy także córkę Brahima Chniny, oskarżając ją o pomówienie.
Jej ojciec prowadził przeciwko nauczycielowi kampanię oszczerstw w internecie, otwarcie domagał się wyrzucenia go z pracy, a także nazywał pedagoga „zbirem”. Prawdopodobnie dziewczyna, relacjonując w domu lekcję, na której Paty pokazywał karykatury Mahometa, nie poinformowała rodziców, że nauczyciel pozwolił muzułmańskim uczniom opuścić klasę, nie chcąc urazić ich uczuć religijnych.
16 października 18-letni Aboulakh A. na ulicy podparyskiego Conflans-Sainte-Honorine dźgnął nauczyciela nożem i obciął mu głowę. Islamski terrorysta po tym, jak odmówił porzucenia broni i groził funkcjonariuszom, został zastrzelony. Według świadków w momencie ataku napastnik krzyczał: „Allahu akbar”.
Nauczyciel został pośmiertnie odznaczony najwyższym francuskim odznaczeniem, Legią Honorową. Śmierć ta stała się dla prezydenta Francji bezpośrednim impulsem do zadeklarowania walki z „islamskim separatyzmem”.
Francuska prasa regularnie informuje o przypadkach gróźb kierowanych pod adresem nauczycieli. W Savigny-le-Temple 14-letni muzułmanin groził nauczycielce, że „pokroi ją jak Samuela Paty” za to, że na lekcji wychowania obywatelskiego pokazała zdjęcia z demonstracji po ataku na redakcję „Charlie Hebdo”.
Sprawa gróźb została zgłoszona na policję, która zatrzymała nastolatka 12 listopada. W toku dochodzenia okazało się, że chłopiec wchodził na teren szkoły z paralizatorem. Uczeń utrzymuje, że nie miał zamiaru zrealizować swojej groźby, a słowa o „pocięciu” nauczycielki były cytatem z piosenki rapowej.