Komentarz

„Nie będę listkiem figowym dla politycznego islamu”

Hamed Abdel-Samad (zdj. Youtube)
Hamed Abdel-Samad (zdj. Youtube)

W proteście przeciwko zdominowaniu Niemieckiej Konferencji Islamskiej przez polityczny islam, Hamed Abdel-Samad wycofał się z tej głównej instytucji dialogu między rządem a muzułmanami.

Wycofałem się dzisiaj z Konferencji Islamskiej, ponieważ państwo kontynuuje wspieranie długich ramion Erdogana i Bractwa Muzułmańskiego” – oświadczył na Twitterze Abdel-Samad. „Nie chcę być listkiem figowym dla wzmacniania politycznego islamu w Niemczech” – dodał.

Swoje pobudki szerzej wyjaśnił zwracając się w otwartym liście do ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera. Przypomina, że 10 lat temu przystąpił do forum dialogu mając nadzieję na otwartą dyskusję. W ciągu tej dekady „stowarzyszeniom islamskim udało się usunąć z agendy wszystkie problematyczne sprawy, podnoszone forum w krytycznych głosach, takie jak sprawa radykalizacji młodych muzułmanów czy pozycja kobiet”.

„Państwo faworyzuje przedstawicieli politycznego islamu i ignoruje sugestie płynące ze strony krytyków”

Aktywista zarzuca też rządowi, że ten „faworyzuje przedstawicieli politycznego islamu w konferencji i ignoruje sugestie płynące ze strony krytyków”. Jako przykład uległości państwa wobec islamistów podaje brak reakcji ze strony przedstawiciela rządu na oświadczenie szefa Turecko-Islamskiej Unii Spraw Religijnych, DITIB, że nie będzie zatrudniać imamów kształconych na niemieckich uniwersytetach, bo nie spełniają standardów tureckiej organizacji.

„Spodziewałem się po tym, że obecny tam przedstawiciel państwa wyrazi oburzenie tą arogancją, lecz to się nie wydarzyło”, krytykuje postawę rządu politolog.

Hamed Abdel-Samad do Niemiec przybył z Egiptu w wieku 23 lat, w 1995 roku. Jest synem imama, na studiach był aktywnym członkiem Bractwa Muzułmańskiego, jednak stopniowo rozwinął sceptycyzm i krytyczne podejście, stając się ateistą. Jest autorem bestsellerów na temat islamu i integracji. W niedawno wydanej książce „Aus Liebe zu Deutschland: Ein Warnruf” („Z miłości do Niemiec. Ostrzeżenie”) krytykuje obecny stan dyskursu publicznego w kraju, który odchodzi od krytycznej debaty na rzecz antyoświeceniowej, ograniczonej etyki.

Teraz oskarża władzę za przyzwolenie, by Konferencja Islamska doprowadziła do wzrostu znaczenia islamistów związanych z DITIB i Centralną Radą Muzułmanów. Oskarża o przyczynienie się do wzrostu kultu Erdogana. Oskarża o złe zaangażowanie publicznych pieniędzy i tworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. Jego zdaniem im więcej pieniędzy islamskie stowarzyszenia dostają, tym więcej są w stanie zmobilizować ludzi, ale nie dla demokracji czy społeczności muzułmańskiej, ale dla popularności Erdogana i konserwatywnego islamu.

Krytyk islamu został zaproszony do udziału w Konferencji Islamskiej w 2010 roku przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere. Po wznowieniu formuły współpracy do udziału zaproszono też liberalnych i świeckich muzułmanów. Ostra reakcja egipsko-niemieckiego politologa kładzie się cieniem na wypowiedź Seehofera po zamachach w Austrii i Francji, że nie wpływają one na współpracę między niemieckim rządem a islamskimi stowarzyszeniami.

Konferencja została powołana w 2006 roku przez ministra spraw wewnętrznych Wolfganga Schäuble i jej celem jest lepsza społeczno-polityczna integracja muzułmanów w Niemczech. Abdel-Samad nie jest jej jedynym krytykiem. Konferencja od wielu lat jest oskarżana o skupianie głównie przedstawicieli islamu konserwatywnego, politycznego i wyciszanie głosów reformatorów. (j)

W poprzednich artykułach pisaliśmy, jak YouTube ocenzurował kanał Hameda Abdel-Samada, a także jak krytykuje on narzucanie poprawności politycznej na niemieckich uczelniach.

Źródła: Bild, Facebook Abdel-Samada

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię