Terrorysta, który w ubiegłym tygodniu ranił dwie osoby pod siedzibą „Charlie Hebdo” w Paryżu, dostał się do Francji jako nieletni uchodźca bez opieki, zaniżając swój wiek.
Podejrzany przedstawił się zatrzymującym go służbom jako 18-latek Hassan A. z Pakistanu i ta tożsamość była zgodna z tożsamością osoby, która 3 lata temu jako 15-latek dostała się na terytorium Francji. Do Europy trafił z Pakistanu przez Iran i Turcję. Od momentu przybycia wspierany był przez opiekę społeczną dla dzieci w Val-d’Oise.
Jednak w dalszym toku śledztwa, jak podaje „Le Monde”, okazało się, że w jego telefonie komórkowym znajdują się zdjęcia dowodu tożsamości, gdzie figuruje jako 25-letni Zaheer Hassan Mahmood. Tak też przedstawił się w nagraniu przed atakiem.
Jak donosi gazeta „Le Parisien”, w 2018 roku sąd odrzucił wniosek rady departamentu (lokalnych władz) o zbadanie jego wieku. Zdaniem rady nic nie wskazywało natomiast na jego radykalizację. Jednak w czerwcu policja zatrzymała go za posiadanie przy sobie noża rzeźnickiego na paryskiej stacji i wytoczono mu proces za posiadanie zakazanej broni.
W wideo opublikowanym przed zamachem przedstawił się jako zwolennik pakistańskiej grupy Dawat-e-Islami uważanej przez Talibów za „zbyt liberalną”. Grupa promuje konserwatywny islam, ale nie popiera przemocy. W pojedynczych przypadkach wyznawcy ugrupowania byli jednak odpowiedzialni za morderstwa bluźnierców, jak np. morderstwo sklepikarza Asada Shaha z Londynu, chociaż Dawat-e-Islami odcinało się od tych działań. Natomiast mieszkający w Pakistanie ojciec zamachowca jest dumny z syna, jak donosi gazeta „Hindustan Times”, .
W czwartek, w ubiegłym tygodniu nożownik zaatakował cztery osoby i dwie ranił pod dawną siedzibą redakcji „Charlie Hebdo”. Atak miał związek z kolejną publikacją karykatur Mahometa w dniu rozpoczęcia procesu terrorystów, którzy dokonali zamachu na redakcję w 2015 roku. (j)