Rosyjskie media podawały, że zrzuca winę na służby specjalne, że oskarża Władimira Putina. Jednak teraz na stronie internetowej rebeliantów islamskich Doku Umarow bierze na siebie odpowiedzialność za zamachy w moskiewskim metrze. Twierdzi, że to zemsta za akcję oddziałów FSB na Kaukazie i zapowiada kolejne ataki.
„Jak wszyscy wiecie, 29 marca w Moskwie zostały przeprowadzone dwie operacje w celu zgładzenia niewiernych i żeby przesłać pozdrowienie Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB)” – powiedział Umarow w trwającym 4,5 minuty nagraniu.
Do jednego z wybuchów doszło na stacji metra niedaleko siedziby FSB.
„Obie operacje zostały przeprowadzone z mojego rozkazu i nie są ostatnimi takimi atakami” – zagroził Umarow.
Więcej na: dziennik.pl