W wyniku sporu o zgodę na powrót do Norwegii kobiety związanej z ISIS, prawicowa Partia Postępu opuściła po sześciu latach koalicję rządową premier Erny Solberg.
Przyczyną tego ruchu była zgoda rządu na powrót do kraju kobiety powiązanej z ISIS – ze względów humanitarnych. Jej pięcioletni syn jest poważnie chory i wymaga leczenia. Partia Postępu zgadzała się na powrót i leczenie dziecka, ale nie chciała pozwolić na powrót jego matki świadomie związanej z ruchem dżihadystycznym. „Moglibyśmy być otwarci na dzieci, ale nie będzie kompromisu w sprawie ludzi, którzy byli członkami organizacji terrorystycznej”, powiedziała na konferencji Siv Jensen, liderka Partii Postępu.
Podejrzana o członkostwo w ISIS to kobieta urodzona w Pakistanie. W ostatni piątek została przywieziona z kurdyjskiego obozu w Homs do Norwegii.
Partia Postępu opuściła koalicję rządową, ale dalej popiera obecny rząd w parlamencie, więc prawdopodobnie w Norwegii z powodu sporu dojdzie do rządów mniejszościowych konserwatystów, centroprawicowych liberałów i chadeków. Do tej pory nie było w historii Norwegii sytuacji, by taki rząd funkcjonował. Tym ruchem Partia Postępu zwalnia się z porozumień koalicyjnych i będzie działać zgodnie ze swoim programem.
Powracający dżihadyści to duży problem dla państw europejskich i wokół decyzji czy zgadzać się na ich powrót, czy odbierać obywatelstwo i jaki powinien być stosunek do dzieci i rodziców, jest wiele sporów i dyskusji. W Norwegii przez lata rząd zmagał się z problemem deportacji radykalnego dżihadysty mułły Krekara.
Norwegia jest krajem, w którym relatywnie często odbiera się prawa rodzicielskie w trosce o dobro dziecka. Bardzo często przypadki są o wiele bardziej błahe niż udział w organizacji terrorystycznej. (j)