Afrykę Północną czeka „ciekawy” rok – Centrum Studiów Międzynarodowych i Strategicznych (CSIS) przewiduje liczne turbulencje.
Każdy zaniepokojony falami migracyjnymi powinien śledzić uważnie sytuację w Afryce Północnej. Amerykański think tank widzi wiele potencjalnych zagrożeń. Wśród nich wybory w Algierii, które prawdopodobnie potwierdzą władzę elit związanych z dyktatorem Abdelazizem Boutefliką. Jeżeli jednak zostałyby przesunięte, mogłoby to sugerować istnienie konfliktu wewnątrz obozu władzy i początek drogi do utraty stabilności.
W Tunezji wiadomo już, że ustał konsensus pomiędzy siłami świeckimi, a do niedawna uważaną za islamistyczną partią Ennahda. Nasila się polityczna walka przed listopadowymi wyborami parlamentarnymi, a do tego coraz częściej dochodzi do protestów związków zawodowych w coraz biedniejszym kraju.
Z kolei w Libii nie widać szans na pojednanie, ponieważ walczące strony grają o wszystko albo nic. Pogłębia to kryzys gospodarczy i tworzy przestrzeń do działania dla ugrupowań terrorystycznych i przemytników imigrantów.
Chociaż zdaniem instytutu terroryzm nie jest głównym zagrożeniem regionu, to odradza się on w Libii, a w pozostałych krajach może dochodzić do sporadycznych ataków, które mogą wystraszyć turystów, pogarszając sytuację ekonomiczną.
W związku z tym próby nielegalnej imigracji do Europy przez Maghreb oraz z Maghrebu będą kontynuowane. (j)