Przywódca „Narodu Islamu”, amerykański ekstremista Louis Farrakhan odwiedził Iran z okazji świętowania przez Republikę Islamską rocznicy zajęcia w 1979 roku ambasady USA w Teheranie.
Oto fragmenty jego wypowiedzi na uniwersytecie w Teheranie.
„Przybywam do was ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, która chełpi się faktem, że prezydent Stanów Zjednoczonych narzuci na Republikę Islamską najostrzejsze sankcje, jakie kiedykolwiek były narzucone na jakikolwiek naród. Nic nie dzieje się bez woli lub przyzwolenia Allaha. Tak więc ci, którzy są uduchowieni lub wierzą w Allaha, mogą zadać pytanie: dlaczego Iran cierpi tak bardzo, szczególnie [z rąk] Stanów Zjednoczonych Ameryki? Czy nie jest prawdą, że nazywacie Amerykę Wielkim Szatanem? No cóż, jeśli wierzycie w to, co mówicie, to czy Szatan nie byłby czynnie zaangażowany w próbę zniszczenia narodu, ustanowionego na wierze i praktyce poddania się woli Boga? Jeśli macie siłę, by wytrwać w obliczu tej ciężkiej próby, zwycięstwo będzie wasze. Wszystko, co starsi od was poświęcili, nie będzie znaczyło nic, jeśli nie podchwycicie rewolucji i nie poniesiecie jej naprzód. Ameryka sprawia, że Iranowi jest bardzo trudno z powodzeniem przeprowadzić tę misję. Ale jeśli macie siłę, by wytrwać pod tą ciężką próbą, zwycięstwo będzie wasze.
MEMRI przypomina przy tej okazji w tym samym materiale inne wypowiedzi ekstremisty, na przykład tę, w telewizji Al-Jazeera w 2016: „Jaki dowód słyszeliśmy od tych nikczemnych oszustów, że to Osama Bin Laden dokonał [ataku] 9/11?”.
JP, na podst. https://www2.memri.org/polish