Shireen Qudosi z Clarion Project rozmawia z Charlotte Littlewood, dyrektorką Become the Voice, organizacji zajmującej się edukacją młodych ludzi w dziedzinie praw człowieka, równości płci, spójności społecznej itp. Oto fragmenty wywiadu.
Shireen Qudosi: Słyszałaś zapewne o ostatnich komentarzach Lindy Sarsour, wzywających do dehumanizacji Izraelczyków. Biorąc pod uwagę, że jest ona Amerykanką pochodzenia palestyńskiego, a ty blisko współpracowałaś z kobietami w Palestynie, co sądzisz o tych komentarzach?
Charlotte Littlewood: Sarsour jest znana z komentarzy, które zbliżają się niebezpiecznie do granicy [tolerancji wobec nich]. W zeszłym roku wezwała do dżihadu przeciwko Donaldowi Trumpowi. W tym roku w zasadzie wezwała muzułmanów do dehumanizacji mieszkańców Izraela, drugiej strony w konflikcie izraelsko-palestyńskim – niszcząc wszystko, nad czym pracujemy jako postępowe stowarzyszenie, poprzez organizacje pozarządowe, aktywność społeczną i działalność charytatywną.
Pracujemy na rzecz tolerancyjnej, postępowej i spójnej społeczności. Kiedy patrzymy na Palestynę i Izrael rozdarte konfliktem, koncentrujemy się na jednostkach respektujących, tolerujących i znajdujących wspólną płaszczyznę. Koncentrujemy się na humanizowaniu drugiej strony w celu zmniejszenia napięcia, konfliktów i przemocy. To wszystko, co możemy zrobić, jeśli nie jesteśmy w stanie uzyskać władzy nad polityką, gospodarką czy innymi znaczącymi czynnikami konfliktu palestyńsko-izraelskiego. To praca nad budowaniem bezpiecznych relacji między grupami.
To, co robi Linda Sarsour, jest zupełnym tego przeciwieństwem. Przez dehumanizację drugiej strony, robi naprawdę coś bardzo niebezpiecznego. Robi coś, co widzieliśmy w przerażających aktach odczłowieczania: Żydzi zostali zredukowani do tatuaży (numerów z obozów koncentracyjnych – red.); Bośniacy byli gwałceni i rozstrzeliwani; Kambodżanie byli wypędzani na wieś, by stanąć w obliczu głodu i śmierci. (…)
Musimy mieć nadzieję, że Linda Sarsour nie znajdzie zwolenników ani popleczników, że młodzi muzułmanie – muzułmanie na Zachodzie – którzy słyszeli jej słowa, nie dadzą się łatwo oszukać, zachęcić ani omamić tymi słowami, które zaszczepiają nienawiść. Sarsour propaguje niebezpieczną retorykę, która doprowadzi do nasilenia przemocy, konfliktów i może w końcu doprowadzić do radykalizacji młodych, wrażliwych osób, które kupują tą uproszczoną narrację nienawiści „Wschód kontra Zachód” i „my przeciwko nim”, odpowiadając na wezwanie do dżihadu od kobiety, która dorwała się do mikrofonu.