Jan Wójcik
Międzynarodowa konferencja Stratcom, poświęcona przeciwdziałaniu islamistycznej propagandzie, poza tym, że pokazała jak sobie radzą zachodnie społeczeństwa z kwestią radykalnego islamu, pokazała także przed jak trudnym zadaniem stoją.
Przedstawiciel Euroislamu został zaproszony na konferencję zorganizowaną przez czeski think tank Evropske Hodnoty, przy udziale NATO i ministerstwa spraw wewnętrznych Czech.
Think tanki i organizacje pozarządowe z Europy Zachodniej dzieliły się swoim doświadczeniem – jak starają się odwieść od przemocy muzułmańską młodzież o poglądach skrajnych.
Organizacje takie, jak Quilliam Foundation Maajida Nawaza, czy European Foundation for Democracy, robią to zgodnie ze strategią, że organizacje rządowe nie będą wiarygodne w procesie odciągania młodych muzułmanów od środowisk radykalnych, więc zadanie to spada na społeczeństwo obywatelskie. Wprowadzane są różne programy: „Family against extremism”, „Youth against extremism”, trwa wyszukiwanie i wspieranie potencjalnych liderów w środowiskach uchodźców, którzy mają zbieżne poglądy z europejskimi.
I chociaż wszyscy uznają poglądy islamistów za skrajne, wrogie demokracji, to jednak całość wysiłków nie skupia się na deradykalizacji (zmianie poglądów) a głównie na „disengagement” – wycofaniu (z walki). Dlaczego?