W artykule z 15 lutego w egipskiej gazecie rządowej “Al-Ahram” dziennikarka Ala Al-Sa’dani ostro skrytykowała muzułmanów salafickich za ich kampanię przeciwko obchodzeniu Walentynek i innych świąt nieislamskich.
Oto fragmenty artykułu:
„Życzę Egiptowi i całemu światu Szczęśliwego Dnia Walentynek i [przekazuję życzenia] zdrowia i szczęścia wszystkim i zawsze. Całym sensem Walentynek jest, że jednego dnia każdego roku ludzie świętują miłość i wysyłają sobie wzajemnie takie życzenia. Czasami wychodzi to poza życzenia i obejmuje kupowanie podarków: róż, misiów i tak dalej. Co jest więc w tym złego?
Chyba że myślimy, że miłość jest grzechem i że życzenia dla ludzi są sprzeczne z szariatem i dlatego – jak [salaficki pogląd na] szariat [istotnie zdaje się sugerować] – wymiana podarków jest obrzydliwością i czynem diabła! Tak, to jest orzeczenie wydane przez kilku ekstremistycznych szejków salafickich, którzy przez ostatnich kilka lat dokładali starań, by organizować olbrzymie kampanie przeciwko temu dniu miłości, Walentynkom, i oświadczyli, że jest zabroniony [według muzułmańskiego szariatu].
Ich młodzi [wyznawcy] rozpoczęli teraz hashtag mówiący: „Jestem muzułmaninem i nie obchodzę Walentynek” i prowadzą inne kampanie bojkotu w mediach społecznościowych. Podkreślają zakaz obchodzenia tego, co nazywają „świętami politeistycznymi” i rozprzestrzeniają fatwy wydane przez kilku z tych szejków, którzy z zasady bojkotują wszystko.
W każdym razie te ich kampanie nie są niczym nowym. Czy zapomnieliśmy, że [salafici] są tymi, którzy zabronili pozdrawiać chrześcijan w ich święta i obchodzić Szam Al-Nessim? Dlaczego więc ma zaskakiwać zakaz Walentynek? W końcu oni uważają to za odejście od tradycji i błąd, który hoduje zło i zepsucie w sercach ludzi i zachęca ich do naśladowania niewiernych… Dziwne jest jednak, że mówią jedną rzecz, a robią coś odwrotnego. Jak inaczej możemy wyjaśnić używanie przez nich mediów społecznościowych? Czy [media społecznościowe] nie są także produktem niewiernego Zachodu? Jak oni to widzą?
Niezależnie od kwestii, czy ich fatwy są słuszne, czy nie, nie wolno nam mieszać religii ze sprawami świeckimi. Co wstrzymuje nas przed celebrowaniem każdego święta niereligijnego, dopóki nie narusza to zasad moralnych ani etycznych, ani nakazów religii?
Ponadto uważam, że dzisiaj potrzebujemy miłości bardziej niż kiedykolwiek, w tej epoce, kiedy nienawiść i wojna panują na całym świecie…”
Źródło: www.memri.org
Tłum. Małgorzata Koraszewska