Ryan Mauro
Kandydat na prezydenta USA, Ted Cruz, chce wpisać Bractwo Muzułmańskie na listę organizacji terrorystycznych.
Reprezentujący Republikanów senator z Teksasu przedstawił ostatnio projekt ustawy mającej na celu uznanie Bractwa Muzułmańskiego za zagraniczną organizację terrorystyczną.
Bardzo szczegółowy projekt Cruza poświęca wiele miejsca trzem powiązanym z Bractwem ugrupowaniom działającym na terenie USA: Radzie Stosunków Amerykańsko-Islamskich (Council of American-Islamic Relations, CAIR), Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Ameryki Północnej (Islamic Society of North America, ISNA) oraz Północnoamerykańskiemu Islamskiemu Zarządowi Powierniczemu (North America Islamic Trust, NAIT).
Projekt ustawy zawiera przegląd działalności terrorystycznej Bractwa, które zostało już zdelegalizowane przez rządy Egiptu, Rosji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu i Syrii. Egipt na rządowych stronach opublikował nagrania ukazujące zaangażowanie Bractwa w terroryzm oraz ostrzegał przed lobby reprezentującym ugrupowanie w Stanach Zjednoczonych.
W przygotowywanej ustawie cytowana jest wypowiedź dyrektora FBI, Roberta Muellera, który w 2011 r. oświadczył, że „może potwierdzić, iż odłamy Bractwa Muzułmańskiego wspierały terroryzm zarówno w Stanach, jak i za granicą”.
Przygotowana ustawa powołuje się na udane postępowanie w sprawie Holy Land Foundation, uznanej za reprezentującą Bractwo fundacji i zamkniętej za finansowanie Hamasu. Opisuje również, w jaki sposób Bractwo Muzułmańskie zakładało w różnych krajach na całym świecie tajne „Komitety Palestyny”, potajemnie wspomagające działalność terrorystyczną Hamasu za pomocą „mediów, pieniędzy i ludzi”. Trzy wspomniane ugrupowania funkcjonowały jako sekcje Bractwa, przy czym ISNA oraz NAIT, zgodnie z wyrokiem sądowym z 2008 r., „były blisko powiązane z Holy Land Foundation i jego celem, jakim było finansowe wspieranie Hamasu”.
Liczne dokumenty potwierdzają, że rola CAIR w Palestyńskim Komitecie Bractwa Muzułmańskiego w USA polegała na wywieraniu medialnych i politycznych wpływów. W 1993 r. dwóch założycieli Rady brało udział w tajnym, podsłuchanym przez FBI spotkaniu, w trakcie którego zlecono im zwodzenie amerykańskiego społeczeństwa („Wojna to podstęp”, mówili w trakcie spotkania, cytując Mahometa).
Zgodnie z ustawą, w ocenie Kongresu Bractwo Muzułmańskie kwalifikuje się do wpisania go na prowadzoną przez Departament Stanu listę zagranicznych organizacji terrorystycznych. Ustawa daje sekretarzowi stanu 60 dni na udzielenie szczegółowej odpowiedzi na pytanie, czy Bractwo spełnia kryteria wpisania na listę, czy też nie.
„Musimy przestać udawać, że Bractwo Muzułmańskie nie jest odpowiedzialne za terroryzm, który popiera i finansuje (…). Musimy zobaczyć, czym to ugrupowanie tak naprawdę jest. Jest ono kluczową międzynarodową organizacją, której celem jest prowadzenie brutalnego dżihadu”, powiedział Ted Cruz. Żaden inny kandydat na prezydenta Stanów Zjednocznonych nie wzywał otwarcie do uznania Bractwa Muzułmańskiego za organizację terrorystyczną.
W ubiegłym miesiącu Ben Carson, inny z kandydatów Partii Republikańskiej na fotel prezydencki, wezwał Internal Revenue Service (urząd podatkowy), do odebrania CAIR statusu organizacji non-profit. Podstawową do tego były podejrzenia o łamanie przez Radę przepisów poprzez żądanie, żeby Carson wycofał się z kampanii. W swojej petycji Carson przypomniał, że CAIR posiada status nie postawionego w stan oskarżenia współkonspiratora w procesie the Holy Land Foundation.
Bohun, na podst. http://m.clarionproject.org/