Niemiecka szkoła chce zmusić dzieci do gotowania i sprzątania dla ubiegających się o azyl. Rodzice zgłosili protest.
Uczniowie z Lubeki w Niemczech będą pracować w kuchni i zmieniać pościel w pobliskim ośrodku dla uchodźców w celu zdobycia „praktycznego doświadczenia zawodowego”. Trzynasto- i czternastolatkowie mają wykonywać tę pracę w godzinach od 8.30 do 13.30.
Rozzłoszczona matka jednego z uczniów udostępniła list informujący o kontrowersyjnym projekcie na Facebooku. Kobieta napisała: „Zdecydowanie nie jestem hejterką i jestem naprawdę tolerancyjna, ale posunięto się za daleko. Czy w Lubece naucza się w szkołach nowego przedmiotu o nazwie 'służebność’?”. Jej post osiągnął 2300 udostępnień i wywołał 1000 komentarzy – jeden z użytkowników porównywał projekt nawet do niewolnictwa.
Inny pisał, żeby uchodźcy „sprzątali swój bałagan własnymi rękami”, zamiast zaprzęgać do tego dzieci.
Szkoła miała powyższy pomysł, ponieważ niektórzy z uchodźców do niej uczęszczają, donosi portal Breitbart London.
Wiele miast i miasteczek niemieckich próbuje na różne sposoby sobie poradzić z napływem imigrantów. Wicekanclerz Sigmar Gabriel przyznał we wrześniu, że kraj jest „na granicy swoich możliwości”. Ostatnio setki ubiegających się o azyl czekały na rejestrację z powodu nawału zgłoszeń w głównym ośrodku dla uchodźców w Berlinie. Grupa około dwudziestu Syryjczyków pozwała rząd niemiecki, ponieważ musieli czekać na rejestrację ponad tydzień.
Dopóki uchodźcy nie wypełnią dokumentów, nie mogą mieć dostępu do rządowych schronisk uchodźców ani do świadczeń.
Veronica Franco, na podstawie: http://www.express.co.uk/