Muzułmański ekstremizm jako skutek zwalczania ekstremizmu

Paul Austin Murphy

Zanim doszło do zmiany polityki Davida Camerona w stosunku do islamskiego ekstremizmu, ponad 1500 brytyjskich muzułmanów wyjechało do Syrii i Iraku, aby walczyć u boku dżihadystów i angażować się w działalność terrorystyczną.

Harun Khan

Harun Khan

Pomimo rosnącej liczby ekstremistów, Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii (Muslim Council of Britain, MCB) ostrzega premiera, by trzymał się z dala od muzułmanów, ponieważ w przeciwnym razie spowoduje rozwój ekstremizmu. Za każdym razem, gdy rząd i jego agendy podejmują konkretne działania w walce z islamskimi ekstremistami i terrorystami, MCB zdaje się mieć z tym poważny problem.

Zarówno w przypadku działań wymierzonych w islamski terroryzm w Wielkiej Brytanii w latach 2005-2010, jak i dochodzeń w sprawie islamizacji brytyjskich szkół, oraz kampanii podkreślających zagrożenie ze strony muzułmańskich i pakistańskich gangów gwałcicieli, MCB ostrzegało przed możliwością doprowadzenia do „wzrostu ektremizmu w muzułmańskiej społeczności”.

Organizacja, która – jak sama twierdzi – reprezentuje ponad 500 muzułmańskich ugrupowań, do niedawna cieszyła się znaczącym wpływem na brytyjskie partie polityczne. W ostatnich latach, szczególnie od 2010 r., gdy do premierem został Cameron, polityczni przywódcy systematycznie zaczęli się od niej odcinać. Pomimo tego sekretarz Rady, Harun Khan, uparcie twierdzi, że MCB jest jedyną organizacją, która rozumie nastroje społeczne wśród wyznawców Allacha i może pomóc rządowi zrozumieć, co wiedzie muzułmanów na ścieżkę ekstremizmu.

Cóż więc takiego skłania muzułmanów do wstąpienia na ścieżkę ekstremizmu? Powody są różne. MCB wspomina o winie zachodnich rządów i nastawieniu niemuzułmanów, a konkretnie – o brytyjskiej polityce zagranicznej w stosunku do Izraela i ostatnich wydarzeń w Strefie Gazy, a także o podejściu Brytyjczyków do wojny w Afganistanie, w Iraku i w Syrii. Komentując sytuację w Wielkiej Brytanii, wśród głównych przyczyn rozwoju ekstremizmu MCB wspomina o:

– Zabranianiu muzułmanom postępowania zgodnie z prawem szariatu
– Braku specjalnych pomieszczeń do modlitwy w każdym miejscu pracy
– Przyzwalaniu na działalność „islamofobicznych” ruchów i organizacji
– Pozwoleniu na publikację „Szatańskich wersetów” i filmów o Mahomecie
– Blokowaniu rozwoju większej liczby islamskich szkół
– Odmawianiu nauczania islamu w nieislamskich placówkach oświatowych

Ostatnio MCB odniosło się do planów, które David Cameron nakreślił w wystąpieniu z 1 września. Premier Wielkiej Brytanii podkreślił wtedy: a) konieczność wzmocnienia działań antyterrorystcznych; b) możliwość upoważnienia policji do konfiskowania paszportów muzułmanom, którzy wyjechali walczyć do Syrii i Iraku; c) zasadność zatrzymywania dżihadystów wracających z Syrii i Iraku; d) możliwość przesiedlenia podejrzanych o terroryzm i dżihadyzm do innych krajów.

Harun Khan jasno podkreślił, że nie chce, aby rząd podjął jakiekolwiek z powyższych działań. Nie chce, aby rząd wprowadzał prawo niesprzyjające muzułmanom, żeby ich kontrolował, by pozbawiał ich paszportów; nie chciałby również, aby muzułmanie byli choćby przesłuchiwani. Jak stwiedził sam Khan: „Problem częściowo polega na nieustannym mówieniu o zmianach w prawie, na nękaniu i nadzorowaniu muzułmanów oraz na pozbawiania ludzi paszportów. To właśnie prowadzi młodych ludzi do radykalizacji poglądów”.

MCB oświadczyło również, że inicjatywy Davida Camerona doprowadzą do zwiększenia przepaści pomiędzy społecznością muzułmańską a rządem. Jednak i tym razem organizacja odwraca kota ogonem – działania premiera są właśnie odpowiedzią na wystarczająco już głęboką przepaść między społecznością muzułmańską a niemuzułmanami.

Poglądy MCB można podsumować jednym zdaniem: „Islamski radykalizm jest odpowiedzią na działania przeciw islamskiemu radykalizmowi”. Warto zwrócić uwagę również na fakt, że nic innego nie przyczynia się do rozwoju ekstremizmu w takim stopniu jak bierność, o którą tak zabiega MCB.

Bohun, na podst. www.americanthinker.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign