Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oznajmił, że „całkowitym błędem” było uwolnienie, przez jego poprzednika, Libijczyka Abdelbaseta al-Megrahiego, skazanego na dożywocie za zamach bombowy na samolot pasażerski nad szkockim Lockerbie.
Megrahi był agentem libijskiego wywiadu. Jego uwolnienie w ubiegłym roku wiązano z lobbowaniem koncernu BP u brytyjskiego ministra sprawiedliwości.
– (Megrahi) został skazany za popełnienie największej masakry w brytyjskiej historii. Nie widziałem żadnego argumentu, który mógłby usprawiedliwiać wypuszczenie go na wolność – kontynuował Cameron, który we wtorek ma się spotkać z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą.
BP naciskało?
Pytany przez telewizję BBC o możliwość wywierania presji w tej sprawie przez brytyjski koncern paliwowy BP, Cameron powiedział, że nie wie, co robiło BP. – Nie stoję na czele BP. (…) Wiem, że będąc w tamtym czasie szefem opozycji, nie mógłbym się wyrazić jaśniej. Uważam, że uwolnienie Megrahiego było całkowitym błędem – zapewnił brytyjski premier.
Megrahi opuścił Wielką Brytanię we wrześniu 2009. Brytyjski dziennik „The Times” napisał wtedy, że koncern BP lobbował u ówczesnego brytyjskiego ministra sprawiedliwości na rzecz uwolnienia Megrahiego w nadziei na uzyskanie kontraktów na wydobycie ropy u wybrzeży Libii.
Więcej na: tvn24.pl