Była w Stambule Aylin Sozer, której były chłopak poderżnął gardło a potem spalił ją żywcem. Była 23-letnia Sule Cet, zgwałcona przez swojego szefa i wyrzucona z okna na 20 piętrze w Ankarze. A w prowincji Denizli była Sebnem Sirin, lat 25, której chłopak, Furkan Zibinci, poderżnął gardło, gdy próbowała zakończyć ich relację. Później odkryto, że Zibinci wcześniej był skazany za sześć zbrodni, z nadużyciami seksualnymi włącznie.
Wszystkie one są w liczbie ponad 300 kobiet zabijanych w Turcji co roku – wiele z tych śmierci kwalifikowanych jest jako „samobójstwa”, pomimo dowodów jasno wskazujących na zabójstwo, zazwyczaj dokonane przez ojca, męża, chłopaka lub brata.
Jednakże, kiedy Turczynki chciały ochodzić Międzynarodowy Dzień Kobiet na początku marca, żeby uhonorować wszystkie ofiary kobietobójstwa – w większości dokonywanego przez krewnych, partnerów lub ekspartnerów – oddziały policji w Stambule zablokowały im drogę, użyły gazu pieprzowego i wystrzeliły w tłum flary.
To zdarzyło się nie pierwszy raz. Przynajmniej od 2019 roku miały miejsce starcia policji z marszami protestacyjnymi przeciwko agresji wymierzonej w kobiety, chociaż był to pierwszy rok, gdy Stambuł po prostu zakazał tego wydarzenia. Burmistrz Stambułu stwierdził, że zakaz wydano, by „chronić prawa i wolności oraz zapobiec przestępstwom”.
Podczas ubiegłorocznego marszu aresztowano ponad 35 osób, w większości z zarzutami o „obrażanie prezydenta” poprzez wznoszenie okrzyków. Gdy w grudniu ubiegłego roku stanęły przed sądem, sędzia krytykował nadmierną koncentrację protestujących na zabójstwach kobiet. „Mężczyźni również są zabijani. Są tacy, którzy mówią: ‘kiedy zabitych jest 10 kobiet, zabitych jest 20 mężczyzn.’ Czy w tej sprawie również powinniśmy zbierać się na protesty?” – oznajmił sędzia.
Nie on jeden wysuwał taki argument. Hulya Atci Nergis, członkini parlamentu z AKP, rządzącej partii Erdogana, wykorzystała ubiegłoroczny Dzień Kobiet by głosić, że kobiety także powinny ponosić odpowiedzialność za to, że mężczyźni je zabijają. „Zawsze wini się mężczyzn, ale … czy kobiety nie są wcale winne?” – oto cytat z jej wypowiedzi. Negirs dodała: „Co roku zabijanych jest więcej mężczyzn niż kobiet”.