Koniec polityki marchewki, czas na politykę kija, tak komentuje „ZDnet”propozycje Komisji Europejskiej dotyczące radykalnych treści w serwisach społecznościowych.
Zdaniem Komisji, metody oparte o dobrą wolę firm prowadzących serwisy społecznościowe nie działają. Twitter, Facebook, Youtube, ale i także mniejsze firmy mogą zostać podciągnięte do odpowiedzialności za udostępnianie radykalnych treści. Badania Projektu Przeciwdziałania Ekstremizmowi (CEP) ujawniły, że wideo organizacji terrorystycznych pojawiają się w serwisach i wiszą godzinami. W okresie trzech miesięcy widea terrorystów zostały obejrzane przez ponad 150 tysięcy użytkowników. Jednak Facebook i Twitter bronią się, że usunęły do tej pory łącznie ponad trzy miliony treści i kont związanych z Al-Kaidą, ISIS i terroryzmem.
Komisja chce jednak ostrzejszej walki z „treściami terrorystycznymi, podburzającymi do nienawiści i przemocy”. Jednym z pomysłów jest danie jednej godziny firmom prowadzącym serwisy społecznościowe na usunięcie treści radykalnej. (j)
Źródło: ZDnet