W dwóch dzielnicach Nantes we Francji wybuchły zamieszki, spalono kilka samochodów i centrum handlowe, samochody policyjne zostały zaatakowane koktajlami Mołotowa. Pretekstem było zabicie przez policję handlarza narkotyków, 22-letniego Aboubakara F. Zatrzymany do kontroli próbował uciec, przejeżdżając policjanta, na co inni policjanci odpowiedzieli strzałami. Aboubakar F był już poszukiwany za rabunki i inne przestępstwa.
Zamieszki wybuchły w Dervallieres and Malakoff, dzielnicach Nantes znanych jako „wrażliwe dzielnice”. „Spodziewamy się najgorszego w najbliższych dniach”, powiedział rzecznik policji miejscowej gazecie. Miał przypuszczalnie na myśli zamieszki podobne do tych, jakie wybuchły w Nantes pod Paryżem w 2005 r., gdy dwóch młodocianych, uciekając przed policją, przypadkowo doznało porażenia prądem elektrycznym. (g)
Źródło: dw.com