Niemiecka prokuratura uważa, że nastolatek, który zaatakował pasażerów pociągu toporem w Weurzburgu, chciał zemsty za śmierć przyjaciela, który zginął w Afganistanie.
Rok temu 17-latek pojawił się w Niemczech jako uchodźca bez opieki, w ataku ranił cztery osoby, z których dwie są w stanie krytycznym, a następnie zginął zastrzelony przez policję.
Nastolatek był głęboko wierzącym sunnitą i chciał zemsty na „niewiernych”, którzy zabili jego kolegę i zabiją muzułmanów w ich krajach, oświadczyła na konferencji prokuratura. Natomiast nie ma dowodów na bezpośredni kontakt nastolatka z ISIS.
Ludzie, którzy spotykali się z nastolatkiem w ciągu ostatnich miesięcy opisywali go jako łagodnego i cichego chłopca. Miał pracę w piekarni i wkrótce prawdopodobnie otrzymałby stabilne zatrudnienie.
Coraz częściej eksperci ds terroryzmu zwracają uwagę na łączącą zamachy narrację, która stawia muzułmanów w pozycji ofiary Zachodu.(j)
źródło: BBC, Mirror