Według innych doniesień indyjskich 22-letni Abhiszek Chauhan wraz z czterema innymi osobami zginął w wyniku wybuchu przemocy. Jego kuzyn Mahesz (25 l.), który mu towarzyszył, powiedział, że widział, jak Abhiszek został postrzelony: „Gdy tylko wyszliśmy z Sziw Mandir w Nalharze, zobaczyliśmy tłum uzbrojony w miecze, pistolety i kamienie, biegnący w kierunku świątyni. Zaczęli bić ludzi, strzelać i podpalać samochody. Kula trafiła mojego kuzyna i upadł. Wołałem o pomoc, ale nikogo tam nie było… Próbowałem zabrać Abhiszeka w bezpieczne miejsce, ale mężczyzna z mieczem podciął mu gardło i uciekł”.
Według innego doniesienia: „Niektórzy miejscowi wysunęli również zarzuty, że istnieją podejrzenia, że niektóre kobiety zostały zaciągnięte na pola, zgwałcone przez islamistów i zamordowane”.
Według informacji opublikowanej w hinduskiej gazecie „Jagran”: „Ponad pięćdziesięciu uczestników zamieszek wtargnęło do szpitala i napadło na pacjentów, pracowników służby zdrowia i lekarzy po segregacji ich ze względu na ich religię. Napadli na hinduskich lekarzy i ofiary po oddzieleniu ich od muzułmanów… Pobili też kijami trzyletnią córkę lekarza”.
Ten atak jest typowy dla islamistycznej wojny cywilizacyjnej – zarówno kulturowej, jak i militarnej – którą Indie toczą od dziesięcioleci. Hindu American Foundation pisze: „Od 1947 r. Pakistan zainicjował trzy wojny z Indiami i mniejszą inwazję na terytorium Indii w Kargil w 1999 r. Ponadto Pakistan konsekwentnie wykorzystywał transgraniczny terroryzm w Indiach jako oficjalny instrument polityki państwa, w tym ataki w Bombaju 26/11, w których zginęło 166 osób, atak na indyjską bazę sił powietrznych w Kaszmirze w 2016 r., gdy zginęło 17 żołnierzy armii indyjskiej, oraz atak z 2019 r., w którym zginęło 40 członków Centralnej Rezerwy Policyjnej w dystrykcie Pulwama w Kaszmirze, aby wymienić tylko kilka. Pakistańskie wojsko i agencja szpiegowska ISI nadal wspierają talibów, grupę Haqqani, Laszkar-eTaiba, Jaisz-e-Mohammad i inne stowarzyszone grupy bojówkarzy w Afganistanie w celu osłabienia operacji wojskowych USA i utrzymania tam strategicznych wpływów”.
Mimo tych prowokacji Indie pozostają wieloreligijną i wielokulturową, świecką demokracją. Są domem dla ogromnej większości hinduistów na świecie i mają spore populacje muzułmanów, chrześcijan, buddystów, dżinistów i sikhów, a także małe, ale znaczące populacje bahaitów, Żydów i zaratusztrian.
Hindusi, będący bardzo zróżnicowaną populacją, stanowią nieco mniej niż 80% z 1,3 miliarda mieszkańców Indii, podczas gdy mniejszości religijne obejmują ponad 20% populacji. Ponadto Indie mają drugą co do wielkości populację muzułmańską na świecie (około 176 milionów, czyli 14,4%). Według Hindu American Foundation „Indie są jednym z nielicznych krajów na świecie, w których bahaici i Żydzi nigdy nie spotkali się z prześladowaniami religijnymi”.
Indie po raz pierwszy stanęły w obliczu islamistycznej przemocy w VIII wieku, w czasach najazdów muzułmańskich Mogołów, którzy rządzili do połowy XVIII wieku. Miliony Hindusów i innych niemuzułmanów zostały zamordowane lub przymusowo nawrócone na islam. Hinduskie kobiety były gwałcone i zamieniane w niewolnice seksualne. Wielu muzułmanów w dzisiejszych Indiach to potomkowie tych zislamizowanych Hindusów.
Flamandzki badacz Koenraad Elst napisał: „Nie ma oficjalnych szacunków całkowitej liczby ofiar śmiertelnych Hindusów z rąk islamu… [historyk Mahomed] Ferishha wymienia kilka przypadków, kiedy sułtani Bahmani w środkowych Indiach (1347-1528) zabijali sto tysięcy Hindusów, co wyznaczyli sobie jako minimalny cel, ilekroć mieli ochotę ‘ukarać’ Hindusów… Prof. KS Lal oszacował kiedyś, że populacja Indii zmniejszyła się o 50 milionów pod rządami sułtanatu, ale trudno byłoby to uzasadnić; badania nad wielkością szkody, jakie islam wyrządził Indiom, jeszcze się nie zaczęły na dobre…
Oprócz faktycznego zabijania, miliony Hindusów zniknęło w wyniku zniewolenia. Niewolnicy prawdopodobnie umierali z powodu wycieńczenia, np., łańcuch górski Hindu Koh czyli ‘Indyjska Góra’ został przemianowany na Hindu Kusz, ‘Zabójca Hindusów’, kiedy pewnej zimowej nocy w regionie za panowania Timura Lenka (1398-1399) zginęło tam sto tysięcy hinduskich niewolników podczas transportu do Azji Środkowej. Chociaż Timur zdobył Delhi z rąk innego muzułmańskiego władcy, zapisał w swoim dzienniku, że upewnił się, że jego plądrujący żołnierze oszczędzili muzułmańską dzielnicę, podczas gdy na obszarach hinduskich wzięli „po dwudziestu niewolników każdy”. Hinduskich niewolników nawracano na islam, a kiedy ich potomkowie uzyskali wolność, powiększyli liczbę społeczności muzułmańskiej. Jest okrutnym żartem historii fakt, że muzułmanie, którzy wymusili podział Indii, byli częściowo potomkami Hindusów zniewolonych przez islam.”
W 2017 roku muzułmańskie tłumy zaatakowały społeczność hinduistyczną w Bengalu Zachodnim po tym, jak rozeszły się wieści, że hinduski uczeń szkoły średniej udostępnił rzekomo bluźnierczy post na temat islamu na Facebooku. Przemoc ze strony tłuszczy trwała kilka dni i doprowadziła do zniszczenia kilkudziesięciu hinduskich sklepów i domów, a także pojazdów policyjnych. Kilku Hindusów również zostało rannych, a 65-letni mężczyzna, Kartik Ghosz, został zasztyletowany przez szalejący tłum.
Czystki etniczne przeciwko rdzennej ludności hinduskiej Kaszmiru były jednym z wydarzeń, które drastycznie zmieniły równowagę demograficzną w regionie. Począwszy od 1989 roku pełne przemocy powstanie zaaranżowane i finansowane przez Pakistan, wypędziło ponad 350 tysięcy kaszmirskich Hindusów z ich ojczyzny w regionie Dżammu i Kaszmiru. Ci Hindusi nadal nie wrócili do Doliny Kaszmiru.
Jak podaje Hindu American Foundation, mimo tych ataków Indie, zróżnicowana mozaika wielu religii, grup etnicznych i języków, służyły jako schronienie dla prześladowanych grup religijnych lub osób uciekających przed przemocą: „Niektóre społeczności żydowskie w Indiach mają tam korzenie od ponad 2500 lat, podczas gdy inne pochodzą z kolejnych tysiącleci, uciekając przed prześladowaniami z różnych części Bliskiego i Środkowego Wschodu. Zaratusztrianie przybyli około 700 r. n.e. (obecnie znani są jako Parsowie i Irańczycy w Indiach), uciekając przed prześladowaniami w ich rodzinnej Persji i w pełni zintegrowali się ze społeczeństwem indyjskim, jednocześnie bez obaw praktykując swoją wiarę.
Dalajlama i buddyści tybetańscy uciekli do Indii przed chińskim uciskiem i utworzyli tybetański rząd na wygnaniu w północnym mieście Dharamsala.
Wielu muzułmanów Rohingya z Mjanmy, jak też afgańskich muzułmanów również znalazło dom w Indiach.
Pakistańczycy, Banglijczycy i afgańscy Hindusi napływali do Indii przez dziesięciolecia, uciekając przed prześladowaniami religijnymi. Walczyli o uzyskanie statusu uchodźcy lub jakiegokolwiek długoterminowego statusu prawnego w Indiach, umożliwiającego im dostęp do podstawowych zasobów lub zatrudnienia. Obecny rząd w Indiach uczynił priorytetem przyznanie statusu legalnego rezydenta i obywatelstwa osobom uciekającym przed prześladowaniami religijnymi i szukającym schronienia w Indiach.
Muzułmanie Ahmadijja, którzy są wyjęci spod prawa w Pakistanie, mogą swobodnie praktykować swoja religię, budować meczety i propagować swoją wiarę bez ingerencji rządu [Indii]. Sunnicki Zarząd Wakf w Indiach (prywatna organizacja religijna) nie uważa ich jednak za muzułmanów i dlatego nie przyznaje członkostwa muzułmanom Ahmadijja ani prawa korzystania z ich usług”.
Różnice kulturowe między Indiami a Pakistanem i resztą świata muzułmańskiego stają się jeszcze wyraźniejsze, gdy porównuje się je pod względem swobód religijnych. Gdzie są rdzenne społeczności niemuzułmańskie w tym, co dziś nazywa się „światem muzułmańskim”? W większości zostały wygnane lub zmuszone do konwersji na islam. Dzisiejszy „świat muzułmański”, który przed islamskimi inwazjami, podbojami i masakrami był niemuzułmański, jest teraz demograficznie przekształcony. Rdzenne społeczności niemuzułmańskie są obecnie albo wymierającymi mniejszościami, albo już wymarły.
Naród żydowski został wypędzony z krajów arabskich i Iranu głównie po powstaniu Izraela w 1948 roku.
W Afganistanie, przed islamską inwazją i przejęciem, które rozpoczęło się w VII wieku, praktykowano wiele religii, takich jak buddyzm, hinduizm i zaratusztrianizm. Dziś jedyną religią, która cieszy się wolnością w Afganistanie, jest islam.
Turcja, miejsce, które przez tysiąclecia było nazywane Anatolią (greckie słowo oznaczające „wschód, wschód słońca, miejsce, z którego wschodzi słońce”), było siedzibą chrześcijańskiego Cesarstwa Bizantyjskiego. Przez wieki islamscy najeźdźcy atakowali Anatolię; w 1453 r. muzułmańscy Turcy z Azji Środkowej zdobyli Konstantynopol, obecnie Stambuł. Dziś chrześcijanie stanowią zaledwie 0,1 procenta ludności Turcji.
Przed inwazjami islamskimi większość całego Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej – kraje takie jak Syria, Algieria, Egipt i Irak – była w większości chrześcijańska. Dzisiaj rdzenni chrześcijanie i inne mniejszości – takie jak Asyryjczycy, Jazydzi i Alawici – w prawie każdym kraju o muzułmańskiej większości są bestialsko prześladowani.
Zaratusztrianizm, założony w starożytnej Persji w VI wieku p.n.e. pod rządami Sassanidów, był aż do inwazji arabskich muzułmanów w VII wieku oficjalną religią państwa. Powstanie islamu w Persji doprowadziło do poważnych prześladowań i załamania demograficznego Zaratusztrian. Dziś w Iranie stanowią niewielką, uciskaną mniejszość. Ponad tysiąc lat prześladowań przez islamistów spowodowało stopniowe zanikanie zaratusztrianizmu z jego ojczyzny.
Bahaici w Iranie są również nieustannie prześladowani. Międzynarodowa społeczność Bahai donosi:
„Bahaici, którzy są największą niemuzułmańską mniejszością religijną w Iranie, są rutynowo aresztowani, przetrzymywani i więzieni. Nie wolno im zajmować stanowisk rządowych, a ich sklepy i inne przedsiębiorstwa są rutynowo zamykane lub dyskryminowane przez urzędników wszystkich szczebli. Młodzi bahaici nie mogą uczęszczać na uniwersytety, a ci bahaiccy wychowawcy-wolontariusze, którzy starali się wypełnić tę lukę, są aresztowani i więzieni”.
Zamieszki muzułmańskie lub inne akty przemocy międzyreligijnej na znacznej części Bliskiego Wschodu, jak również terroryzm Pakistanu i spory graniczne z Indiami, prawdopodobnie najlepiej można zrozumieć w historycznym kontekście dżihadu. Przez wieki dżihadyści brutalnie atakowali i prześladowali niemuzułmanów w regionie.
Zachód dobrze zrobiłby, gdyby rozróżniał siły destabilizujące, które powodują prześladowania, przemoc i uchodźców, od sił stabilizujących, takich jak Indie, które pomimo swoich niedoskonałości nadal promują pluralizm, wolność religijną i bezpieczeństwo oraz funkcjonują jako dom dla wszystkich uciskanych.
Uzay Bulut
Publicystka turecka mieszkająca obecnie na Zachodzie.
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Źródło tekstu polskiego: listyznaszegosadu.pl