Chrześcijańscy uchodźcy w ośrodku w Rotenburgu doświadczają gróźb śmierci i otrzymują „wyroki” od nieoficjalnego sądu szariackiego.
Organizacja Open Doors alarmuje, że chrześcijanie muszą czasem uciekać z ośrodka, żeby uniknąć napaści.
Jeden z uchodźców po powrocie z kościoła znalazł w pokoju kartkę z napisem: „Do wszystkich muzułmanów: teraz jest czas ścinania głów niewiernym”. Irańską chrześcijankę przeraziły okrzyki: „Kto znajdzie irańską kobietę, może ją zgwałcić. Zabijmy ich wszystkich”. Kobieta porównała egzystencję w obozie do życia pod władzą Państwa Islamskiego. „Przyjechaliśmy tu, żeby żyć w wolności, a teraz doświadczamy ciężkich prześladowań” – powiedziała. „Muszę ukrywać, że jestem chrześcijanką, żyję pod ciągłą presją”.
Innej chrześcijance muzułmanka odebrała Biblię i porwała ją na strzępy. „Żyję w strachu, bo znów mnie wypytują, dlaczego jestem chrześcijanką. Uciekłam przed tym z kraju i teraz znów tego doświadczam, w takiej zamkniętej przestrzeni” – wyznała kobieta.
Muzułmańscy azylanci powiedzieli jednej z kobiet: „Odeszłaś od religii i zostałaś chrześcijanką. Zabijemy cię.”
Open Doors informuje o 32 atakach na tle religijnym w obozie, wśród migrantów z Iranu, Syrii, Erytrei I Iraku. Ogólnie w obozach uchodźców do września 2016 743 chrześcijan i 10 Jazydów doświadczyło ataków na tle religijnym.
PJ, na podst. http://www.express.co.uk
Raport Open Doors: http://www.opendoorsuk.org/news/documents/Report-Rotenburg-English-161021.pdf