Bulent Yildirim, szef Organizacji Islamskich Praw Człowieka i Wolności (IHH) na temat izraelskich komandosów: „Mieli strach w sercach, ich kolana drżały; mieliśmy siłę, żeby zabić ich ponad setkę”.
W swoim przemówieniu na uroczystości islamskiej upamiętniającej szahidów z Mavi Marmara w Alanyi, szef IHH Bulent Yildirim ożywił tureckie stereotypy rasowe „skąpego i tchórzliwego Żyda”. Zapowiedział tłumom, że w czerwcu IHH dotrze do Gazy z nową flotyllą, liczącą 15 statków, a później także z konwojami lądowymi oraz samolotami, które wkrótce zakupi. Yildrim oświadczył, że celem tzw. „Flotylli wolności” było „przerwanie izraelskiej blokady Gazy”. „Pewnego dnia odprawimy nasze modły w oswobodzonym meczecie Al-Aqsa w wolnej Palestynie”, dodał.
Oto fragment jego przemówienia, odnoszący się do izraelskiej akcji na statku Mavi Marmara 31 maja 2010 roku. „Kiedy Izraelczycy zaatakowali, podjęliśmy decyzję. Chcieliśmy pokazać światu prawdziwe oblicze Izraela. Przez wiele lat działali oni bazując na swoich własnych wersjach wydarzeń, twierdząc, że zostali zaatakowani i udając, że są niewinni. Wydawali na to miliardy dolarów. Zabijali, a potem mówili: „umieramy”. Wsadzali do więzienia i mówili: „Racja stoi po naszej stronie”. Łamali ręce palestyńskim dzieciom, a potem mówili: „One rzucają w nas kamieniami”. Świat w to wszystko uwierzył. Imperialiści i prześladowcy uwierzyli. Egoiści i tchórze w to uwierzyli. Dlatego zdecydowaliśmy się nie zabijać, ale pokazywać ich prawdziwe oblicze. Pozwólcie, że powiem wam tak: powinni być bardzo wdzięczni za to że podjęliśmy taką decyzję. W przeciwnym razie, moglibyśmy zabić co najmniej stu z nich. A mieliśmy siłę, by to zrobić. Przejęliśmy ich broń i bomby. Ale gdybyśmy do nich strzelali, świat mógłby powiedzieć: ‘Oni są terrorystami. Nie prowadzą pomocy humanitarnej. Izrael ma rację.’ Dlatego właśnie dokonaliśmy takiego wyboru. Widzieliśmy ich drżenie kolan i ich serca przepełnione strachem. Nawet kiedy byliśmy brani do niewoli, widzieliśmy jak brakowało im odwagi. Naprzeciwko mnie była jedna z moich sióstr. Widząc odwagę w jej oczach, powiedziałem sobie: ‘Hej, Izraelu, zapomnij o naszych mężczyznach, nawet nasze kobiety nie boją się ciebie. Nasze kobiety mogą cię pokonać’.
Tymczasem Faruk Logoglu, były ambasador Turcji w USA, a obecnie jeden z przywódców opozycyjnej partii CHP, powiedział, że rząd turecki powinien powstrzymać kolejny konwój do Gazy, żeby uniknąć nowego kryzysu. „Ważny jest interes Turcji, a nie tej islamskiej organizacji obywatelskiej”, oświadczył, dodając, że pomoc dla Palestyny powinna być organizowana w taki sposób, żeby nie nadwerężało to relacji turecko – izraelskich. Zdaniem Logoglu, rząd Turcji nie może po prostu stwierdzić, że flotylla jest inicjatywą obywatelską, na którą nie ma on wpływu.
Z kolei ambasador Izraela w Turcji Gaby Levy przekazał tamtejszemu MSZ apel do władz tureckich, żeby nie pozwoliły IHH na wysłanie kolejnego konwoju do Gazy. Jak stwierdził, Izrael świetnie sobie radzi z dostarczaniem pomcy humanitarnej dla Strefy Gazy w sposób legalny. Ambasador pochwalił przy tym pracę tureckiego Czerwonego Półksiężyca, który angażuje się w te działania.(ms)
Oprac. JK/PJ na podst. The MEMRI