Po uniemożliwieniu tureckim ministrom uczestniczenia w Rotterdamie w wiecach popierających tureckie zmiany w konstytucji i po rozpędzeniu przez policję agresywnej demonstracji holendersko-tureckich mieszkańców tego miasta, Turcja zagroziła wprowadzeniem sankcji wobec Holandii a prezydent Turcji nazwał Holendrów „hitlerowcami” i ostrzegł, że w Europie szaleje islamofobia. Wicepremier Holandii oświadczył, że „oskarżenia o hitleryzm z kraju, który cofa się na drodze praw człowieka, są po prostu obrzydliwe”. W poniedziałek wieczorem zbierze się turecki gabinet aby rozważyć sprawę sankcji.
Oprócz Holandii również Niemcy i Austria zakazały tureckim politykom udziału w wiecach miejscowych Turków a Dania odwołała wizytę premiera Turcji, która miała się odbyć za kilka tygodni. Kraje Unii nie akceptują represji, jakie rząd Erdogana zastosował po nieudanym zamachu stanu w lipcu ub.r. i proponowanych zmian w tureckiej konstytucji, które mają dać Erdoganowi władzę dyktatorską. (g)
Źródło: BBC