Ponad trzy miliony osób złożyły w krajach Unii Europejskiej wnioski o azyl od roku 2015, kiedy zaczął się kryzys imigracyjny.
Ubiegły rok był w ciągu ostatnich dwudziestu lat trzecim, jeśli chodzi o największą liczbę składanych wniosków azylowych – o azyl ubiegało się w Unii 650 tysięcy osób. Jest to wprawdzie o połowę mniej, niż w rekordowych latach 2015 (1 milion 250 tys.) i 2016 (1 milion 200 tysięcy), ale i tak jest to liczba wyższa, niż w jakimkolwiek roku od 1992, kiedy z powodu wojny w byłej Jugosławii o azyl ubiegało się 672 tys. osób.
Z tej liczby tylko około jedna trzecia przypłynęła przez Morze Śródziemne do Włoch lub Grecji – to, co widzimy w telewizji, to zaledwie czubek góry lodowej. Najwięcej wniosków azylowych złożono w Niemczech (220 tys.), Włoszech (160 tys.) i Francji (90 tys.).
Wśród składających wnioski najwięcej było Syryjczyków (15%, około 102 tys. osób), Irakijczyków i Afgańczyków (po 7%) oraz Pakistańczyków (6%) i Nigeryjczyków (5%). Nigeryjczycy stanowią największą grupę przypływającą do Włoch.
W 2017 wydano w Unii milion decyzji dotyczących azylu (większa liczba, niż liczba nowych aplikacji wynika z tego, że decyzje dotyczą również części osób ubiegających się o azyl w 2016). W pierwszej instancji odrzucono większość – 54% wniosków, czyli ponad pół miliona, a wśród 460 tysięcy osób, których wnioski zaakceptowano, tylko 222 tysiące dostało azyl, reszta otrzymała różne rodzaje pozwoleń na pobyt ze względów rodzinnych i humanitarnych. Część osób, których wnioski zostały odrzucone, składa odwołania i dostaje zgody w drugiej instancji, ale takie dane dotyczące roku 2017 dostępne będą w kwietniu.
Nie ma jeszcze informacji z 2017 o liczbie osób, którym nakazano wyjazd i o liczbie wydalonych. W latach 2015-2016 w całej Unii wydano nakaz wyjazdu dla 1 000 026 osób, a wydalono mniej niż połowę – 475 tysięcy (kilkadziesiąt tysięcy wyjechało dobrowolnie). Jeśli podobne proporcje utrzymały się w ubiegłym roku, to oznaczałoby około pół miliona decyzji o wydaleniu i połowę tych decyzji wykonanych.