To walka z radykalnym islamem, nie z terroryzmem

Były przewodniczący Izby Reprezentatów Newt Gingrich uważa, że największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego jest radykalny islam, ale największe pole bitwy z tym zagrożeniem jest w domu.

Newt Gingrich

Newt Gingrich

„To nie wojna z terroryzmem… to walka z radykalnymi islamistami”, powiedział Gingrich na wykładzie w American Enterprise Institute.
W swojej wypowiedzi porównał sytuację USA z II Wojną Światową i Zimną Wojną, wzywając dzisiejszych liderów, by użyli niektórych ze strategii z tych wcześniejszych konfliktów. Jego zdaniem problemem jest, że zbyt wielu liderów „chodzi po omacku” i nie mierzy się z islamskim zagrożeniem.

Uważa się, że w 2012 roku Gingrich stanie do walki o nominację partii republikańskiej na kandydata w wyborach prezydenckich. Nie ogranicza on wojny tylko do Bliskiego Wschodu, twierdzi, że dwa ważniejsze fronty to Stany Zjednoczone i Europa.

Podkreśla jednak, że w swojej wypowiedzi nie ma zamiaru demonizować wszystkich muzułmanów: „Pozwólcie mi nakreślić wyraźną różnicę między tymi muzułmanami, którzy żyją w nowoczesnym świecie a tymi, którzy radykalni zmieniliby ten świat. (…) Ludzie którzy chcą czcić Boga w swój własny sposób i żyć zgodnie z amerykańskim prawem – z tymi nie walczymy”, wyjaśnił.

JW. na podst. The Washington Times

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Widmo terroryzmu wisi nad olimpiadą

Francja: „islamizacja” czy „islamofobia” ?

Niemcy: narasta zagrożenie islamskim terroryzmem