Tajlandią w sierpniu wstrząsnęły zamachy terrorystyczne w kurortach, zdaniem analityków Stratfor to nowa metoda działań muzułmańskich separatystów w tym kraju, chociaż rządząca krajem junta wyklucza ich związek z atakami.
Zdaniem wojskowych rządzących krajem zamachy, które miały miejsce w ośmiu kurortach w dniach 11-12 sierpnia, w których zginęło 9 osób, a rannych zostało 34 nie mają związku z powstaniem separatystycznym trwającym od dwóch dekad na południu kraju. Podobny jednak sceptycyzm widziano przy zamachach w poprzednich latach, a mimo to aresztowani zostali wtedy muzułmańscy separatyści. Powodem tego, zdaniem analityków, jest to, że rząd zamierza usiąść do rozmów pokojowych z przedstawicielami separatystów i nie chce zaogniać sytuacji w kraju. Jednocześnie szanse na pokój są nikłe, ponieważ na dalekim południu Tajlandii walczą różne grupy muzułmańskich bojowników, które mogą wzajemnie torpedować rozmowy pokojowe.
Do tej pory ataki wydarzały się głównie na terenie objętym powstaniem, teraz biorąc przykład z innych muzułmańskich terrorystów, separatyści postanowili uderzyć w kurorty, żeby osłabić przychody z przemysłu turystycznego w kraju. (j)
źródło: Stratfor