Po ponad dwóch latach przed sądem na Sri Lance stanęło 25 osób oskarżonych o przygotowanie krwawych zamachów na chrześcijan i cudzoziemców; wśród oskarżonych jest główny organizator ataków.
W niedzielę wielkanocną 21 kwietnia 2019 ośmioro zamachowców samobójców wysadziło się w trzech kościołach, w których odbywały się świąteczne nabożeństwa, i w trzech luksusowych hotelach. Zginęło w nich 269 osób, w tym 35 dzieci, ponad 500 osób zostało rannych. Wśród zabitych było kilkudziesięciu cudzoziemców.
Policja udaremniła przygotowywaną drugą falę zamachów; w czasie przeszukania jednego z podejrzanych mieszkań wysadziła się w powietrze kobieta w ciąży, zabijając prócz siebie troje swoich dzieci, trzech policjantów i cztery inne osoby. Była to żona jednego z zamachowców-samobójców i szwagierka innego.
Za zamachy odpowiedzialność przyjęło Państwo Islamskie, ale zamachowcy należeli do miejscowej organizacji islamistycznej National Thowheeth Jama’ath, znanej poprzednio z ataków na buddystów i sufich. Główny organizator zamachów, Mohamed Naufer, jest uznawany jednak za członka Państwa Islamskiego
Dwudziestu pięciu oskarżonym prokuratura postawiła ponad 20 tysięcy zarzutów – gromadzenia materiałów wybuchowych i broni, przygotowania zamachów i morderstw. Trzech spośród oskarżonych znajduje się na liście terrorystów amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. W osobnym procesie przed sądem stanie szef policji i wysoki urzędnik ministerstwa obrony z roku 2019, którzy zlekceważyli doniesienia wywiadu o groźbie ataków.
Na Sri Lance, liczącej 20 mln ludności, dwie trzecie mieszkańców stanowią buddyści, hinduistów jest 13%, chrześcijan 9,5% a muzułmanów 9%. W latach 1983-2009 trwała wojna domowa, w której organizacja Tamilskich Tygrysów próbowała uzyskać niepodległość dla znajdujących się na północy kraju obszarów zamieszkałych przz hinduistycznych Tamilów. Jednak przed zamachami wielkanocnymi nie było na Sri Lance konfliktu muzułmanów i chrześcijan.
