Przebywający w Szwecji iracki uchodźca Salwan Momika wielokrotnie podpalał publicznie Koran. Tego rodzaju incydenty były wykorzystywane przez kraje muzułmańskie do osłabiania pozycji szwedzkiego państwa na arenie międzynarodowej.
Teraz zapadła decyzja, że Momika zostanie deportowany. Oficjalnym powodem deportacji jest podanie nieprawdziwych informacji we wniosku imigracyjnym. Mężczyzna otrzymał pozwolenie na pobyt w 2021 roku.
Wydalenie z kraju nie nastąpi szybko. Ze względu na komplikacje formalne Momika może pozostać w Szwecji do kwietnia 2024 roku. Nakaz deportacji wstrzymano ze względu na obawy o jego życie i bezpieczeństwo. „Decyzja została podjęta i oznacza, że zezwolenie na pobyt tej osoby zostanie cofnięte i będzie ona deportowana” – powiedział rzecznik urzędu migracyjnego Jesper Tengroth. Jednocześnie dodał, że „grożą mu tortury i nieludzkie traktowanie, jeśli wróci do swojego kraju. Istnieje więc przeszkoda w wykonaniu deportacji”.
Ostatnio Irakijczyk ponownie spalił Koran. Tym razem przed wejściem do sztokholmskiego teatru miejskiego. Podpalił także flagę palestyńską i wymachiwał flagą izraelską. Był to kolejny tego rodzaju incydent. Wcześniejsze akcje Momiki spotykały się ze zdecydowanym sprzeciwem krajów muzułmańskich.
W Bagdadzie tłum zaatakował ambasadę Szwecji i ją podpalił. Turcja zażądała od Szwecji podjęcia działań przeciwko dalszemu paleniu świętej księgi muzułmanów. Prezydent Turcji wykorzystał demonstracje Irakijczyka do opóźnienia procesu ratyfikacji członkostwa Szwecji w NATO. Jednocześnie Erdogan oskarża Szwedów o przyjmowanie kurdyjskich ekstremistów ze zdelegalizowanej partii PKK. Postawa taka jest na rękę Rosji, której agresja na Ukrainę stała się bezpośrednim impulsem do rozszerzenia Paktu Północnoatlantyckiego.
Momika wcześniej palił Koran przed ambasadą Iraku w Sztokholmie oraz przed jednym z meczetów. Władze zezwoliły na jego demonstracje, powołując się na wolność słowa, ale działania te wzbudziły niepokój wśród polityków i służb bezpieczeństwa. Szwedzka policja postawiła Irakijczykowi zarzuty szerzenia nienawiści.