Jan Wójcik
Cukierkowa strona promująca islam, z antysemickimi wpisami i radykalnymi szejkami – tak mógłbym lapidarnie opisać najpopularniejszą na Facebooku społeczność polskich muzułmanów, „Islam po polsku”.
Ich antysemicki wybryk opisywałem w NaTemat.pl, ale myślałem, że to jednorazowa historia, zważywszy na to, że strona bombarduje użytkowników słodkim obrazem islamu: księżyce, dzieci, kwiaty, uciekający czas, szczęśliwe matki i rodziny.
I przeszedłbym obojętnie nad wpisem o wybaczaniu, który tuż powyżej odlatujących dmuchawców wzywa, by dotrzeć „do swoich ukochanych i oczyścić swoje serce, gdy jesteś jeszcze na Ziemi!”, gdyby nie nazwisko autora cytatu, szejka Assima Al-Hakeema.
A czego naucza szejk poza tym, że należy wybaczać bliskim? Na przykład, że można zabijać apostatów, oczywiście dopiero wtedy, kiedy sąd spróbuje przekonać ich, by wrócili do wiary, bo odejście to zdrada. Chrześcijan i żydów też można skazać, zwłaszcza jeżeli źle się wyrażają o proroku. No i muszą płacić specjalne podatki. Na razie, kiedy nie ma jeszcze upragnionego muzułmańskiego państwa, można się z nimi przyjaźnić, ale niezbyt blisko i nigdy bardziej niż z muzułmanami.
Żona nie ma prawa odmawiać mężowi stosunku seksualnego bez zasadniczego powodu.
„Pytanie: Libido mojego męża jest zbyt wysokie, chce, żebym robiła to z nim trzy razy dziennie. Co mogę zrobić?
Assim Al-Hakeem: Żona nie może odmawiać zaspokajania pożądania męża. Powinnaś odpowiedzieć na jego wezwania, ponieważ fizycznie to cię nie rani. Jeżeli nie możesz tego zrobić bez uprawnionego powodu, jesteś grzeszna. Powinnaś poprosić go, by ożenił się z inną kobietą lub rozwiódł z tobą”.
Jeżeli chodzi o temat zniekształcania kobiecych organów płciowych – FGM – którym niezdrowo interesuje się islamofobiczny Zachód, to szejk zaleca ignorować opinię medyków i przyjąć słowa proroka, że czyn to nie nakazany, ale zalecany.
Nauki o wybaczaniu w takiej sytuacji będą wielce przydatne.
Nie martwcie się jednak tymi dziwnymi naukami, bo szejk w razie potrzeby przyjdzie z pomocą: wyleczy z opętania przez dżiny i odczyni „złe oko”.
To oburzające, że tak dobrego człowieka uniwersytet Sheffield Hallam nie chciał wpuścić w swoje mury.
„Islam po polsku” dostał możliwość ustosunkowania się czy autorom strony podobają się także inne poglądy szejka Al-Hakeema. Niestety moje pytanie zostało usunięte.
obserwuj autora na Twitterze @jasziek