Włochy zmagają się z nową falą imigrantów. Szef Ligi Północnej protestuje. Władze lokalne są zaniepokojone.
Ostatnie informacje upublicznione przez władze Lampedusy mówią o łącznej liczbie 630 imigrantów, którzy w ostatnim czasie przybyli na wyspę. Burmistrz Salvatore Martello powiedział, że otworzył się szklak imigracyjny z terenu Libii. „Jesteśmy zaniepokojeni. Obawiamy się masowego napływu latem. Przypominamy, że Lampedusa jest granicą Europy” – oświadczył. Władze lokalne publicznie zwróciły się do rządu w Rzymie o pomoc.
Wczoraj na wyspę przypłynęły cztery łodzie z ponad 500 osobami na pokładzie. Statki zostały zauważone przez straż przybrzeżną kilka mil morskich od linii brzegowej wyspy. Przybyszów umieszczono w obozie dla imigrantów.
Podczas akcji ratunkowej na Morzu Śródziemnym załoga niemieckiego statku ratowniczego „Sea Watch-4” dzień wcześniej zabrała na pokład kolejne 93 osoby. Po kolejnych akcjach ratunkowych liczba osób na pokładzie wzrosła do ponad 400 – poinformowała organizacja pozarządowa na Twitterze. Ostatnio uratowano 97 osób na piętrowej drewnianej łodzi, która znajdowała się w morzu od trzech dni.
Na Morzu Śródziemnym działa także statek ratowniczy „Ocean Viking”, obsługiwany przez organizację pozarządową SOS Mediterranee. Zmierza on w kierunku Sycylii z 236 osobami. Zanim ludzie ci zostali zabrani na pokład statku, próbowali dotrzeć do Italii wykorzystując nadmuchiwaną łódź.
Do Włoch przybyłoby jeszcze więcej imigrantów, gdyby nie aktywność libijskiej straży przybrzeżnej, która wyłowiła 340 osób i odesłała je z powrotem do Trypolisu – poinformował Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.