Według ministra spraw wewnętrznych Angelino Alfano Włochy są zagrożone jako symbol Zachodu i chrześcijaństwa.
Według wiarygodnych źródeł IS teraz postawiło sobie za cel Włochy. Głównym celem IS pozostaje Zachód oraz każdy symbol, który go reprezentuje – historycznie, politycznie i kulturowo – powiedział Alfano podczas posiedzenia niższej izby parlamentu. Jego zdaniem Włochy i Rzym nie są „drugorzędnymi” celami – Rzym jest kolebką chrześcijaństwa i ojczyzną dla Watykanu, co czyni go prawdopodobnym symbolicznym celem dżihadystów.
Obawy wzmacnia fakt, że 48 Włochów wyjechało na dżihad do Syrii. Jeszcze bardziej niepokoi wypowiedź przywódcy IS, Abu Bakra al.-Baghdadiego, że Rzym znajdzie się na jego celowniku. Wypowiedzi antysemickich włoskich muzułmańskich duchownych dodatkowo wzmacniają narastające zagrożenie ideami dżihadu.
Jednak Alfano podkreślił, że jak dotąd nie ma bezpośredniego „dowodu na plany terrorystyczne w naszym kraju”. Włoska minister obrony Roberta Pinotti, która również przemawiała w parlamencie, wezwała do „wykorzystania wszystkich dostępnych środków w celu powstrzymania i pokonania tego zagrożenia”. Apelowała o współpracę międzynarodową i dodała, że jest ona „niezbędna”, aby osiągnąć powyższe cele. Według Pinotti, Włochy dostarczą kurdyjskim i irackim siłom „broń, amunicję, łączność i wywiad wojskowy” do walki z Państwem Islamskim.
Podjęte zostały również rozmowy z USA o utworzeniu międzynarodowej koalicji do walki z zagrożeniem, jakim jest IS. W alians zaangażowany jest Izrael, który udziela informacji wywiadowczych. Izraelski minister obrony Mosze Ya’alon podkreślił, że „nauczeni przykładem z 11 września, wiemy, że w celu powstrzymania i pokonania Państwa Islamskiego musi nastąpić współpraca między agencjami wywiadowczymi z całego wolnego świata oraz wymiana doświadczeń i współpraca operacyjna”.
MK, na podst. www.israelnationalnews.com