Wiadomość

Protesty w Kabulu: „Śmierć Pakistanowi!”

Prostestujące kobiety z Kabulu. Na transparencie napis "Azadi" - "Wolność".

7 września 2021 r. setki Afgańczyków, w większości kobiet, sprzeciwiających się dżihadystom Talibanu i ich kontrolowaniu życia publicznego w Afganistanie, wyszły na ulice Kabulu, skandując antypakistańskie i antytalibskie hasła.

Wśród tych haseł były „Pakistan, Pakistan, zostaw Afganistan” i “Wolność, wolność”. Protestujące kobiety – skandujące „Śmierć Pakistanowi”, „Allah-o-Akbar”, „Wolność” i “Nie chcemy niewoli” – żądały zamknięcia pakistańskiej ambasady w Kabulu.

Antypakistańskie protesty, które miały miejsce w Herat i innych miastach, pokazują głębokie zrozumienie wśród Afgańczyków, że to specjalna służba wywiadowcza pakistańskiej armii (ISI) planowała i organizowała długotrwały rozlew krwi w Afganistanie, który ciągnie się przez ostatnie czterdzieści lat, przez wspieranie i hołubienie przywódców obecnych afgańskich talibów po 9/11 i w latach 1980. ich poprzedników, z amerykańską i saudyjską pomocą.

W tym kontekście wizyta szefa pakistańskiej ISI, generała broni, Faiza Hameeda w Kabulu 4 września wydawała się przypomnieniem dla Afgańczyków, że Pakistan jest nowym najeźdźcą Afganistanu przez swoją marionetkę: Islamski Emirat, organizację afgańskich talibów, do której Ameryka umizgiwała się przez ostatnich kilka lat i ostatecznie pomogła tej dżihadystycznej organizacji na ponowne przejęcie władzy 15 sierpnia 2021 r. Genrał Faiz Hameed odwiedził Kabul, by poinstruować przywódców afgańskiego Talibanu w sprawie stworzenia rządu, który będzie odpowiadał Pakistanowi. Pakistańska ISI jest znana jako twórca i sponsor dżihadystycznych organizacji w Pakistanie i w sąsiednim regionie: Afganistanie i Kaszmirze.

ISI odegrała “bezpośrednią rolę” w dużym ataku terrorystycznym na ambasadę USA w Kabulu. Zeznając przed senacką Komisją Sił Zbrojnych USA w 2011 r., admirał Mike Mullen, ówczesny przewodniczący Sztabu Połączonych Szefów, powiedział, że ISI użyła Sieci Hakkani afgańskiego Talibanu do zaatakowania ambasady USA: „Sieć Hakkani działa jako istne ramię pakistańskiej służby specjalnej ISI”. Admirał Mullen dodał: „Mamy także wiarygodne świadectwa, że oni stali za atakiem z 28 czerwca na Intercontinental Hotel w Kabulu i wiele innych, mniejszych ale skutecznych akcji”.

Jak oczekiwano, Siradżuddin Hakkani, szef Sieci Hakkani Islamskiego Emiratu, został mianowany ministrem spraw wewnętrznych Afganistanu 7 września, w dniu, w którym antypakistańskie protesty wybuchły w Kabulu. ISI zawsze popierała Siradżuddina Hakkaniego, którego ojciec, Dżalaluddin Hakkani założył Sieć Hakkani.

Na stronie FBI Siradżuddin Hakkani, nowy minister spraw wewnętrznych rządu talibów w Afganistanie figuruje wśród “najbardziej poszukiwanych” terrorystów. FBI pisze: „Siradżuddin Hakkani jest poszukiwany w związku z atakiem w styczniu 2008 r. na hotel w Kabulu w Afganistanie, w którym zginęło sześcioro ludzi, włącznie z amerykańskim obywatelem. Sądzi się, że koordynował i uczestniczył w atakach przez granicę na siły Stanów Zjednoczonych i koalicji w Afganistanie. Hakkani podobno brał także udział w planowaniu próby zabójstwa afgańskiego prezydenta, Hamida Karzaia w 2008 r.”

W lutym 2021 r. Siradżuddin Hakkani, szef i główny organizator akcji terrorystycznych afgańskich talibów, wygłosił ważne przemówienie do zgromadzonych dowódców dżihadystycznego terroru, w którym w obawie przed unieważnieniem przez USA porozumienia z Doha, wygłosił ostre ostrzeżenie do Ameryki:

 „[Po 9/11] walczyliśmy z nimi wiarą i słabszą siłą militarną. Dzisiaj mamy jedno i drugie. Mamy technologię używania dronów, mamy własne pociski. Tym razem, jeśli mudżahedini podejmą na nowo walkę, będzie to coś, czego oni nigdy przedtem nie widzieli. Będą pragnęli, by pole bitwy było takie, jak w przeszłości”, powiedział Siradżuddin Hakkani.  

Afgańczycy zdają sobie obecnie sprawę z tego, że Sieć Hakkani, która jest najbardziej wpływową jednostką dżihadystyczną w Islamskim Emiracie, jest marionetką, poprzez którą Pakistan raz jeszcze będzie rządził Afganistanem. To zrozumienie jest powodem wybuchu antypakistańskich protestów, które afgańscy talibowie, nazwani kiedyś przez pakistańską premier, Benazir Bhutto, „naszymi dziećmi”, próbują zdławić w Afganistanie.  Tego samego dnia, 7 września, afgański Taliban, zgodnie ze swoją dżihadystyczną mentalnością i ideologią, zniósł ministerstwo ds. kobiet, co okazało się przy ogłaszaniu utworzenia nowego rządu. Po przechwyceniu władzy w Kabulu afgański Taliban obiecał dać prawa kobietom, mniejszościom i mediom. Kiedy jednak 7 września rozpoczęły się protesty, uzbrojeni talibowie nie pozwalali dziennikarzom na filmowanie ich.

Kamerzysta ToloNews, Wahid Ahmadi, został zatrzymany i skonfiskowano mu kamerę. Dżihadystyczne siły Talibanu pobiły co najmniej czterech afgańskich dziennikarzy i kamerzystów, podaje inna informacja. Sami Dżajesz, reporter z Ariana News, został zatrzymany i zabrany w nieznane miejsce przez talibów, podczas gdy relacjonował o protestach w Kabulu, jak informował w tweecie dziennikarz Szafi Karimi. Media informują także, że mimo restrykcji narzuconych przez dżihadystycznych talibów kobiety nadal protestowały i skandowały slogany przeciwko Pakistanowi, choć wielu protestujących aresztowali talibowie.

Mówiąc o rozprawie talibów z antypakistańskimi protestami, dziennikarz Bilal Sarwary tweetował: „Taliban stoi przed społecznie przekształconym, dość powiązanym i wysoce świadomym Afganistanem. Demonstracje w Kabulu pod [rządami] afgańskiego Talibanu rozszerzają się z dnia na dzień. Demonstrantów rozgniewała niedawna wizyta [szefa ISI w Kabule] i ingerencja Pakistanu w Afganistanie”.

Dziennikarka Nadia Momand, żądając, by społeczność międzynarodowa narzuciła globalne sankcje na Pakistan, tweetowała: „Pakistan dąży do narzucenia rządu składającego się z grupy mułłów [radykalnych duchownych islamskich] z pakistańskich madras. Afgańczycy nigdy tego nie zaakceptują. Taliban jest grupą terrorystyczną i nie jest zdolny do kierowania nowoczesnym Afganistanem. #WyzwolićAfganistan #Sankcje na Pakistan”.

Niewielu ludzi wie, że kobiety w Afganistanie po raz pierwszy otrzymały prawo do głosowania nie od Ameryki, ale od afgańskiego rządu w 1964 roku. Jest właściwe, że wiele kobiet wychowanych w kulturze demokratycznych wartości, które zostały wzmocnione przez dwadzieścia lat amerykańskiej okupacji, były wśród protestujących, którzy wyszli na ulice Kabulu 7 września.

Od momentu przechwycenia władzy w Kabulu przez Islamski Emirat 15 sierpnia, Afgańczycy protestowali przeciwko talibom, szczególnie obawiając się, że prawa kobiet mogą być ograniczone w każdej chwili. Antypakistańskie protesty 7 września wybuchły w czasie, kiedy Ahmad Massoud, przywódca Narodowego Frontu Oporu (NRF) Afganistanu w Dolinie Pandższer, opublikował apel wzywający naród Afganistanu do buntu przeciwko Talibanowi.

Tufail Ahmad

Starszy badacz w MEMRI Islamism and Counter-Radicalization Initiative.

Źródło: www2.memri.org/polish ; tamże przypisy (ang.) i duży zestaw zdjęć z protestów.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign