Kobiety w Östersund w północnej Szwecji dostały od policji ostrzeżenie, żeby samotnie wieczorem nie spacerowały po mieście.
Od 20 lutego w rejonie miejscowości doszło do sześciu przypadków przemocy seksualnej wobec kobiet.
Burmistrz miasta Ann-Sofie Andersson jest niezadowolona z reakcji policji. „A co z kobietami, które pracują na nocne zmiany? Co mają zrobić?”, pyta.
Pod koniec stycznia doszło do ataku na kobietę i córkę na basenie w Östersund. 11-latka była obmacywana w kroku przez mężczyznę o „bliskowschodnim wyglądzie”.
Po fali ataków na kobiety w Szwecji i ujawnieniu, że policja ukrywała sprawców, by nie wzbudzać niechęci do uchodźców, w Szwecji, która szczyci się równością i tolerancją wrze. (j)
Źródło: The Local, Daily Express