Policja austriacka zastanawia się, czy 21-letni mężczyzna, który próbował w piątek rozjechać przechodniów na chodniku w Wiedniu, krzycząc „Allahu akbar” miał jakieś motywy polityczne lub religijne. Mężczyzna jest pochodzenia tureckiego, ale urodzony w Austrii. Nikogo nie udało mu się zranić ani zabić, ponieważ przechodnie uciekli. W chwili aresztowania nadal krzyczał „Allahu akbar”. O jego powiązaniach z grupami terrorystycznymi policja nic nie wie.
W czasie prowadzenia przeszukania w jego mieszkaniu, skąd zabrano komputer i komórkę, policjanci zostali zaatakowani przez obecnego tam brata terrorysty. Aresztowano go i następnie wypuszczono.
W tym samym dniu sąd w Grazu skazał na dożywocie mężczyznę, który rok temu zabił trzy osoby samochodem, wjeżdżając w tłum. (g)
Źródło: The Local