Pokolenie M, czy gummies – globalni miejscy muzułmanie, to coraz bardziej kusząca oferta dla przedsiębiorców, którzy zechcą spełnić ich potrzeby w zgodzie z wymogami religii.
Od żywności halal przez „skromną modę” po sieć cukierni, przedsiębiorcy, w tym młodzi muzułmanie starają się przyciągnąć rosnącą rzeszę klientów w społeczności muzułmańskiej, która dzisiaj liczy 1,6 miliarda osób, a w 2050 ma wynosić 2,8 miliarda.
Warunek jest jeden – pozwolić korzystać z uroków życia spełniwszy wymogi religii. I tak muzułmanie nie pójdą do barów czy pubów, ponieważ tam sprzedawany jest alkohol, więc miejsce z koktajlami i deserami jak „Artisan” w Birmingham odniesie sukces.
Podobnie jest w przypadku odzieży dla kobiet zgodnej z wymogami islamu. Duże firmy boją się szeroko inwestować w ten rynek, po tym jak Marks and Spencer spotkał się z ostrą krytyką konsumentów w związku z kolekcją burkini. W tą niszę weszła początkowo lokalna Sanzaa z Bradford.
Wystawa Muzułmańskiego Stylu Życia, która pod koniec październik otworzy się w Manchesterze odwołuje się do tego trendu oczekując dziesiątek tysięcy odwiedzających, którzy uważają, że „bycie wiernym może być połączone z nowoczesnym życiem”. (j)