Niemiecki „Bild” uważa, że odpowiedzią na sytuację, która doprowadziła do zamieszek w Chemnitz po zabójstwie z użyciem noża, dokonanym przez Irakijczyka i Syryjczyka, jest przywrócenia państwa prawa.
Nie chodzi bynajmniej wyłącznie o skrają prawicę. „Bild” uważa, że zarówno zbyt liberalna polityka imigracyjna jak i tolerancja dla skrajnych ugrupowań doprowadziły do sytuacji, gdzie ludzie podważają państwo prawa.
Państwo prawa nie zostawi ulic „ani dla skrajnie prawicowego motłochu w Chemnitz, ani dla lewicowych anarchistów na szczycie G20 w Hamburgu”, pisze gazeta. „Bild” odwołuje się też do zdarzeń z udziałem imigrantów. „W Chemnitz, ale też na przykład podczas Nocy Sylwestrowej w Kolonii i zawsze tam gdzie masy polują na ludzi, państwo musi móc w krótszym czasie mobilizować więcej policji”, twierdzi redakcja.
Niemiecki tabloid uważa także, że państwo nie powinno pozwalać, by przestępstwa były popełniane „przez ludzi, którzy nie powinni być już na terytorium Niemiec”. Tymczasem w Niemczech osoby, które nie dostały azylu, nie są deportowane, a to zdaniem redakcji podkopuje zaufanie do państwa prawa.
„Bild” krytykuje także polityków i organa administracji, które nie utrzymują należytego dystansu od antykonstytucyjnych organizacji, mając na myśli skrajną prawicę.
Źródło: Bild