W ostatnim tygodniu doszło do dwóch ataków nożowników. Jeden miał miejsce na paryskim dworcu Saint-Lazare, drugi w pociągu relacji Ratyzbona-Norymberga. Sprawcą ataku we Francji był islamski terrorysta. W Niemczech zaatakował Syryjczyk zmagający się z problemami psychicznymi.
W poniedziałek wieczorem mężczyzna rzucił się z nożem na francuskich strażników kolejowych. W czasie ataku miał krzyczeć „Allah akbar” i mówić, że „Francją rządzi Państwo Islamskie”. Do incydentu doszło w czasie rutynowej kontroli. Funkcjonariusze zwrócili mężczyźnie uwagę, że nie stosuje się do przepisów sanitarnych, poruszając się w przestrzeni publicznej bez maseczki, a także starali się go wylegitymować. Zaatakowani, użyli przeciwko terroryście broni palnej zanim zdążył ich zranić. Postrzelony trafił do szpitala. Z ustaleń śledczych wynika, że sprawca był znany policji jako sprawca przemocy, lecz nie podejrzewano go o żadne związki z terroryzmem.
Zupełnie inne tło zamachu rysuje się w przypadku nożownika z Bawarii. W sobotę rano 27-letni Syryjczyk Abdalrahman A. zaatakował nożem współpasażerów. Ranił trzech mężczyzn w wieku 26, 39 oraz 60 lat przy pomocy noża z ośmiocentymetrowym ostrzem. Stan dwóch z nich lekarze określają jako poważny. Kiedy policja aresztowała sprawcę ten oznajmił, że jest chory i potrzebuje pomocy.
Policja na tym etapie śledztwa nie zakłada, że zdarzenie miało charakter terrorystyczny, ani nie wiąże go z motywem islamistycznym. W ostatnich godzinach służby przeszukały dom socjalny, w którym mieszkał mężczyzna, a także mieszkania jego krewnych.
Obecnie uważa się, że zdarzenie było skutkiem zaburzeń psychicznych. Funkcjonariusze, powołując się na opinię psychiatryczną zakładają, że Syryjczyk cierpi na „schizofrenię paranoidalną”, zaś w samym momencie ataku miał czuć urojone zagrożenie ze strony innych pasażerów.
Według władz 27-latek mieszka nieprzerwanie w Dolnej Bawarii od przyjazdu w 2014 roku. Jego rodzice i rodzeństwo mieszkają gdzie indziej w Niemczech. Młody człowiek urodzony w Damaszku nie musiał obawiać się deportacji. W 2016 roku został uznany za uchodźcę. Śledczy powiedzieli, że stracił pracę dzień przed atakiem. Media podają, że Syryjczyk był wcześniej skazany za „drobne oszustwo”.