Bractwo Muzułmańskie w kampanii prezydenckiej już nie unika wezwań do wprowadzenia szariatu, czy snucia wizji islamskiego kalifatu ze stolicą w Jerozolimie.
Zdaniem Associated Press to ostry skręt w prawo na kilka dni przed pierwszą turą wyborów. A na prawo to już chyba tylko mur, więc liczymy na efektowną kolizję. Przynajmniej kolizję rzeczywistości z mrzonkami europejskich sympatyków Arabskiej Wiosny.
JW