Były prezes Federalnego Sądu Konstytucyjnego Hans-Jürgen Papier skrytykował politykę Niemiec w trakcie kryzysu imigracyjnego w roku 2015,
Działania kanclerz Merkel, decyzję o otwarciu granic, Papier określił w swojej książce „Die Warnung” („Ostrzeżenie”) jako „złamanie prawa”. Działania rządu federalnego i landów w tej sprawie określił mianem „politycznej samowoli”. Autor narzeka także na „kapitulację państwa prawa” i wzywa do radykalnego przemyślenia ówczesnych i obecnych postaw.
„Pomogła w potrzebie”
Kanclerz broniła swojej decyzji mówiąc, że „wierzy, że Niemcy pomogły wielu ludziom w potrzebie”. Pomimo tych tłumaczeń jej krytycy uważają, że powinna była stosować obowiązujące prawo. Już w 2016 roku uznany konstytucjonalista Udo di Fabio twierdził, że rząd federalny jest zobowiązany konstytucyjnie do „utrzymania efektywnej kontroli na granicach federacji”. Jednocześnie ustawa zasadnicza nie gwarantuje ochrony wszystkich ludzi na całym świecie poprzez faktyczne lub legalne zezwolenia na wjazd.
Teraz najwyższy rangą sędzia w stanie spoczynku wprost krytykuje decyzje Merkel w książce, której pełny tytuł brzmi: „Ostrzeżenie – jak następuje erozja rządów prawa”. Analizując niemieckie prawo azylowe i imigranckie Papier dochodzi do poważnych wniosków. Jego zdaniem Merkel złamała prawo, a rząd powinien działać „tylko w ramach obowiązującego prawa” bez względu na to, jakie powodują nim strategiczne, polityczne, ekonomiczne czy moralne motywacje. Tymczasem naruszono niemieckie prawo azylowe, jak również europejską regulację Dublin III.
Ten brak zastosowania się do prawa w obszarze polityki azylowej i imigracyjnej uważa Papier za przyczynę, która „wstrząsnęła zaufaniem ludzi do demokracji i jej zdolności funkcjonowania”.
Przede wszystkim ludzie pochodzący z bezpiecznych krajów trzecich „nie mają prawa do wyjaśniania, czy przysługuje im azyl w Niemczech i nie mogą pozostawać w Niemczech tymczasowo”, wyjaśnia ekspert. Jego zdaniem „mogą – i powinni być – odprawieni na granicy”.