Grzegorz Lindenberg
Zabito 150 muzułmanów, ale nie słychać o demonstracjach
Tych 150 zabitych to Ujgurzy, zabici przez chińską policję. Ich śmierć nie spowodowała ani jednej demonstracji, ani w krajach arabskich ani na Zachodzie Europy.
Odbyły się natomiast w Egipcie demonstracje przeciwko Niemcom w związku z zamordowaniem tam przez rosyjskiego imigranta jednej muzułmanki, nazywanej już w egipskiej prasie „męczennicą hidżabu”; w jej pogrzebie w Aleksandrii wzięły udział tłumy skandujące Śmierć Niemcom!
Ciekawe, co stałoby się na świecie, gdyby w Izraelu policja i wojsko zabiło 150 demonstrujących arabskich obywateli tego kraju? Albo gdyby niemiecka policja zastrzeliła 150 muzułmanów na ulicach Berlina?
Malezja: Muzułmanie dopadną cię nawet po śmierci
Mohan Singh, 41 letni reżyser filmowy z Malezji, który zmarł na atak serca dwa miesiące temu, został pochowany jako muzułmanin, pomimo, że był Sikhem i zdaniem rodziny do ostatnich chwil życia praktykował tę religię.
Jednak według władz malezyjskich Singh przeszedł podobno na islam 17 lat temu i sąd szariacki w Malezji uznał, że był muzułmaninem. Sąd powszechny, do którego odwołała się rodzina Singha uznał się za niekompetentny w sprawie określenia religii zmarłego, bo jeśli chodzi o muzułmanów to sprawy religijne rozstrzygane są przez sądy szariackie. Sytuacja taka rodzi coraz więcej problemów, bo sądy szariackie rozstrzygają oczywiście po myśli muzułmanów a nie mniejszości wyznaniowych, których w Malezji jest prawie 40%.
Rodzina Singha, która zamierzała od wyroku odwołać się do sądu apelacyjnego nie dostała takiej szansy – natychmiast po wyroku władze urządziły Singhowi pogrzeb na cmentarzu muzułmańskim, a rodzina dostała 30 minut na pożegnanie się ze zmarłym. Malezja, jak wiadomo, jest krajem tzw. umiarkowanego islamu. Ostatnio władze uznały publicznie, że zmiana religii dziecka wymaga zgody obojga rodziców – ale nie nadały temu żadnej sankcji prawnej.
Bezzałogowe samoloty skuteczne w Pakistanie
W atakach amerykańskich samolotów bezzałogowych zginęło na terenie Pakistanu kilkudziesięciu talibów i zniszczony został ich ośrodek szkoleniowy. W operacji lotnictwa pakistańskiego ranny został natomiast lider talibów z Doliny Swat, Fazlullah.
Nowa książka jednego z dowódców Al-Kaidy Abu Yahya Al-Libi, opublikowana pod koniec czerwca w internecie pokazuje, że Al Kaida jest bardzo zaniepokojona skutecznością działania Predatorów oraz amerykańskimi informacjami wywiadowczymi, dzięki którym są one tak skuteczne.
Zmiana amerykańskiej taktyki w Afganistanie
W odróżnieniu od poprzednich operacji Amerykanie zaatakowali, ale tym razem zamierzają pozostać na zdobytym terenie, póki armia afgańska nie przejmie kontroli nad Helmandem, głównym źródłem narkotykowego biznesu talibów. W obecnej ofensywie uczestniczy 4000 marines i tylko 600 żołnierzy afgańskich. Do Afganistanu ma polecieć 4000 nowych amerykańskich instruktorów celem przeszkolenia wojska afgańskiego.
W osobnej operacji w południowym Afganistanie, prowadzonej od trzech tygodni przez wojska brytyjskie z pomocą amerykańską i afgańską zabitych zostało około 200 talibów i 15 żołnierzy brytyjskich.
Policja Hamasu bije za niemoralne zachowanie
Niezależna dziennikarka z Gazy została zatrzymana a trzech jej przyjaciół zatrzymanych i pobitych – ponieważ razem poszli na plaże, gdzie kobieta cały czas była kompletnie ubrana. Po pobiciu mężczyźni musieli podpisać zobowiązanie, że nie będą więcej uczestniczyć w niemoralnym zachowaniu. Rzecznik Hamasu oświadczył, że nic takiego się nie wydarzyło.
Hamas pozwala na ogół innym grupom islamskim na wymuszanie zachowań zgodnych z islamem, poprzez atakowanie zakładów fryzjerskich (bo golą mężczyzn) i kafejek internetowch.
Amerykanie wyjechali na dżihad do Somalii
The New York Times zamieścił artykuł o grupie ponad 20 młodych Amerykanów pochodzenia somalijskiego, którzy wyjechali walczyć po stronie islamistów w Somalii. Śledztwo w ich sprawie prowadzi FBI – bo jest to pierwsza tak duża grupa osób z amerykańskim obywatelstwem, którzy zostali uznani za terrorystów. Wśród nich jest pierwszy obywatel amerykański, który został terrorystą samobójcą, w październiku ubiegłego roku.
Wszyscy islamiści przyjechali do USA jako małe dzieci. Część z nich to osoby, którym się kompletnie nie powiodło w USA, ale część to studenci, często zdolni, którzy mieli szanse na amerykańską karierę. Wydaje się, że do ich radykalizacji przyczyniło się włączenie Etiopii w somalijską wojnę domową w 2006.
FBI jest zaniepokojone, chociaż nie ma na razie wątpliwości, że podejrzani nie planowali żadnych zamachów w USA. Dotychczas wydawało się jednak, że radykalizacja imigrantów jest problemem europejskim, a w USA, dzięki lepszemu włączeniu imigrantów do szerszego społeczeństwa, tego problemu nie będzie. Tymczasem wszyscy amerykańsko-somalijscy islamiści pochodzą ze społeczności imigrantów z Minnesoty, która jest, przynajmniej pozornie, bardzo dobrze zintegrowaną grupą.
Grupa, do której włączyli się amerykańscy studenci, Al-Szabaab, przeprowadziła właśnie publiczne ścięcie 7 osób, oskarżonych o „szpiegostwo”. Systematycznie przeprowadza też publiczne amputacje.
Poprzednie przeglądy tygodnia:
(29.06-05.07) Ahmadineżad jest Żydem?
(22.06-28.06) Iran: Wybory były sfałszowane, to znaczy prawidłowe
AP, Reuters, AFP, New York Times, Time, Voice of America