Władze z coraz większym niepokojem obserwują rozwój sytuacji w szkołach, ponieważ podobne działania mogą prowadzić do ekstremizmu. Wystarczy przypomnieć, że 15-letni uczeń gimnazjum został tymczasowo aresztowany w Burscheid za udział w planowaniu zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Leverkusen.
„Obecnie widzimy, że część naszego społeczeństwa tęskni za islamistyczną teokracją” – przyznał minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul (CDU). Internet stwarza ogromne zagrożenie. W mediach społecznościowych rozmaite niebezpieczne ideologie mogą być rozpowszechniane w sposób niekontrolowany, tworząc idealną pożywkę dla ekstremizmu. „Nie możemy pozwolić, aby młodzi ludzie wpadli w sidła grup ekstremistycznych poprzez odziaływania propagandowe. Musimy lepiej włączać młodych w nasze społeczeństwo i pokazywać im alternatywy” – mówi Reul.
Federalne ministerstwo spraw wewnętrznych opracowało specjalny program „Wegweiser”, którego celem jest zapobieganie angażowaniu się młodych ludzi w radykalny islamizm. W 2023 roku znacznie zwiększyła się liczba szkół, które zgłosiły potrzebę skorzystania z tego profilaktycznego narzędzia.
Jak informuje biuro odpowiedzialne za wdrożenie programu, „zgłoszenia szkól obejmują kwestie indywidualne, ogólne zapytania dotyczące islamizmu, prośby o warsztaty dla nauczycieli i uczniów, a w ostatnim czasie coraz więcej placówek prosi o wsparcie w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie”.
Do końca września w ramach inicjatywy „Wegweiser” zorganizowano ponad 1000 kursów, szkoleń, warsztatów i pogadanek.
Erich Rettinghaus, przewodniczący Niemieckiego Związku Policyjnego, alarmuje: „Musimy zacząć się martwić tym, że uczniowie coraz częściej wnoszą do szkół bardzo konserwatywne poglądy na temat islamu i sami je tam urzeczywistniają. Jak doszło do tego, że uczniowie, którzy nie chcą żyć zgodnie z dosłowną interpretacją islamu, poddawani są naciskom, prześladowaniom i upominaniom ze strony innych? Jest to niedopuszczalne. Wszyscy powinni móc cieszyć się swobodami, jakie panują w Niemczech” – podkreśla funkcjonariusz.
Lokalne władze próbują tonować nastroje, zwracając uwagę na to, że szkoły otwarcie przyznają się do istnienia problemu, któremu aktywie przeciwdziałają. Inną opinię mają nauczyciele. Według Niemieckiego Stowarzyszenia Nauczycieli w szkołach wzrasta odsetek uczniów, którzy odrzucają, a nawet gardzą podstawowymi wartościami demokratycznymi. Część uczniów nie przestrzega także podstawowych wartości konstytucji.
Problem przejawia się w antysemityzmie, demonstracyjnej homofobii i postawach seksistowskich. Napięcia te stały się szczególnie widoczne po ataku Hamasu na Izrael. Z jednej strony nie można zawężać wymienionych problemów jedynie do grup muzułmańskich, z drugiej zaś, poprawność polityczna znacznie utrudnia mierzenie się z problemami.
Według przewodniczącego Niemieckiego Stowarzyszenia Nauczycieli Stefana Dülla sytuacja jest szczególnie trudna dla pedagogów w tych klasach, gdzie ponad 50 procent uczniów ma korzenie migracyjne. „Zajęcie się tym problemem nie ma nic wspólnego z ksenofobią czy islamofobią. Ludzie zbyt długo zamykali oczy z powodu poprawności politycznej” – powiedział Düll.
Niektórzy młodzi ludzie bez muzułmańskiego pochodzenia również okazują pogardę dla wartości zapisanych w konstytucji, popierając rasizm i antysemityzm. Prezes stowarzyszenia podkreślał, że „tacy uczniowie funkcjonują w równoległej rzeczywistości: w bańkach cyfrowych; w sieciach społecznościowych pokazuje się im, że homofobiczne, rasistowskie, antysemickie czy seksistowskie zachowania są całkowicie normalne”.
Jest to szczególnie istotne w przypadku wpływowych grup ekstremistów czy islamistów, którzy przekazują dzieciom i młodym ludziom swój światopogląd. Düll wezwał ministrów edukacji poszczególnych landów, żeby zapewnili szkołom warunki do nowoczesnej edukacji medialnej, dzięki której uczniowie staną się świadomymi obywatelami i odpowiedzialnymi użytkownikami mediów społecznościowych.