Filmowcy protestowali przeciwko brutalności policji. Dziś są w więzieniu. Grożą im wysokie kary. Świat artystyczny protestuje.
Irański filmowiec i laureat Berlinale Mohammed Rassulof oraz jego kolega po fachu Mostafa Al-Ahmad zostali aresztowani pod zarzutem podburzania ludu. Zarzuca się im, że zagrozili porządkowi publicznemu, wystosowując apel do władz o powstrzymanie się od stosowania przemocy. Irańskie władze zarzucają Rasuulofowi także współpracę z przeciwnikami reżimu.
Filmowiec włączył się w protest wywołany nieudolną akcją ratunkową władz. W maju na południowym zachodzie kraju w mieście Abadab zawalił się pasaż handlowy. W wyniku katastrofy budowlanej zginęły 43 osoby. Tragedia wywołała gniewne protesty. Manifestanci chcieli w ten sposób okazać solidarność z ofiarami. Służby odpowiedziały na demonstracje gazem łzawiącym, strzałami ostrzegawczymi oraz aresztowaniami. Rasoulof kierował grupą irańskich filmowców, którzy opublikowali list otwarty, żądając od sił bezpieczeństwa „złożenia broni” w obliczu „korupcji, kradzieży, nieefektywności i represji” towarzyszących katastrofie. Apel Rassulofa i Al-Ahmada poparło ponad siedemdziesiąt osób z irańskiego przemysłu filmowego.
Obaj reżyserzy zostali aresztowani za „podżeganie do niepokojów i zakłócanie bezpieczeństwa psychicznego społeczeństwa” – podaje agencja informacyjna IRNA.
Rasoulof zdobył nagrodę Złotego Niedźwiedzia 2020 dla najlepszego filmu na Festiwalu Filmowym w Berlinie za film „Zło nie istnieje”, zdobył również wyróżnienia w Cannes i na innych festiwalach.
Wrócił do Iranu w 2017 roku, gdzie zakazano mu kręcenia filmów i podróżowania poza granice kraju po tym, jak został oskarżony o „propagandę przeciwko systemowi”. 49-letni Rassulof jest w kraju uważany za filmowca dysydenta. Mimo zakazu pracy udawało mu się kręcić filmy. Sam mieszka na przemian w Teheranie i Hamburgu.
Dwóch irańskich producentów filmowych Kaveh Farnam i Farzad Pak wydało za pośrednictwem dystrybutora Kino Lorbera oświadczenie, w którym potępili aresztowania i potwierdzili fakt, że obaj filmowcy są obecnie przetrzymywani w nieznanym miejscu.
Przeciwko aresztowaniu zaprotestowali twórcy na Berlinale. „To szokujące, że artyści są więzieni za pokojowe zaangażowanie przeciwko przemocy” – ogłosili zarządzający Berlinale, Mariette Rissenbeek i Carlo Chatrian. Wezwali oni władze Iranu do natychmiastowego uwolnienia obu reżyserów.
Polskie media informują o aresztowaniu w Iranie prof. Macieja Walczaka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Władze Irańskie zarzucają mu szpiegostwo. Jego los jest niepewny. Naukowiec przybył do Iranu jako turysta.
〉 Iran prześladuje także naukowców z Zachodu