Indie tworzą spis nielegalnych imigrantów z Bangladesz, których liczba szacowana jest na 20 milionów. Granica między tymi krajami jest na odcinku kilkuset kilometrów prawie nie pilnowana a ponieważ w Indiach nie ma dowodów osobistych imigrantom jest względnie łatwo wtopić się w społeczność muzułmańską w Indiach (ponad 200 mln).
Spis nielegalnych imigrantów tworzony jest na podstawie analizy cyfrowego spisu wyborców i dokumentów dostarczanych przez osoby podejrzewane o nielegalny pobyt, kosztować ma ponad 130 milionów dolarów i nie wiadomo, kiedy będzie ukończony, bo kilka terminów nie zostało dotrzymanych.
Indie nie mają umowy o deportacji z Bangladeszem i nie wiadomo, co się stanie z osobami uznanymi za nielegalnych imigrantów. W listopadzie Bangladesz po raz pierwszy zgodził się na przyjęcie 20 osób wydalonych z Indii.
Źródło: Washington Post