Jest więcej wniosków o azyl. Malta i Grecja chcą nowego prawa migracyjnego. Odchodząca kanclerz Niemiec liczy na porozumienie z Turcją.
Liczba osób ubiegających się o azyl w Unii Europejskiej znacznie wzrosła – tak wynika z danych unijnej agencji ds. azylu EASO. Więcej obywateli Afganistanu ubiega się o ochronę międzynarodową. W sierpniu złożono o 40 procent wniosków o azyl więcej niż w tym samym czasie roku 2020. Z 56 tysięcy wniosków 10 tysięcy zostało złożonych przez Afgańczyków. Część z nich została ewakuowana z Kabulu. Również Afgańczycy, którzy przebywają w Europie od dłuższego czasu, starają się obecnie zalegalizować swój pobyt.
Z presją migracyjną zmagają się także Malta i Grecja. Państwa te zastrzegają sobie prawo do dalszego zawracania łodzi przewożących migrantów. Ministrowie ds. migracji Grecji i Malty domagają się, by nowe prawo migracyjne wyposażone zostało w mechanizm relokacji, państwa UE mają być „równomiernie obciążone imigracją”.
Wiele osób nadal próbuje przepłynąć Morze Śródziemne łodziami, zwłaszcza z Turcji i Libii. W ostatnich miesiącach Ateny zwiększyły patrole swojej straży przybrzeżnej; stale łodzie z migrantami na pokładzie zmuszane są do powrotu do Turcji. Wydalenie bez uprzedniego rozpatrzenia wniosku o azyl specjaliści nazywają pushback. Mimo tego, że praktyka ta budzi wiele kontrowersji prawnych, Grecja ją stosuje uzasadniając swe działania względami bezpieczeństwa. Mało tego, rząd w Atenach otwarcie przyznaje, że ma zamiar stosować ją dalej.
Odchodząca ze stanowiska kanclerz Niemiec Angela Merkel (CDU) w czasie pożegnalnej wizyty w Stambule poparła kontynowanie porozumienia Turcji z UE w sprawie uchodźców. Ważne jest, aby UE nadal wspierała Turcję „w walce z nielegalną migracją” – powiedziała Merkel. Kanclerz Niemiec była patronką polityczną umowy, wynegocjowanej 5 lat temu między Brukselą a Ankarą w sprawie ograniczenia przepływu ludności.
„Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy od siebie geostrategicznie zależni, niezależnie od tego, czy działamy w ten sam sposób, czy nie” – powiedziała Merkel. Prezydent Turcji określił ustępująca szefową niemieckiego rządu mianem „przyjaciela” i „drogiego kanclerza”. Obaj politycy nie wracali do momentów, kiedy stosunki turecko-niemieckie były bardzo napięte. W 2017 roku Erdogan porównał dzisiejsze Niemcy do III Rzeszy.