Matka, która zachęcała syna do dżihadu i trzykrotnie pojechała do Syrii, by go weprzeć, dostała wyrok 10 lat więzienia. To kolejna sprawa wobec rodziców dżihadystów.
Francuzka, ochrzczona przez media pseudonimem „Mama Dżihad”, otrzymała maksymalny wyrok za „bezwarunkowe zaangażowanie” w dżihad i pomoc wielu młodym kobietom w wyjazdach do Syrii, które organizowała, by znaleźć dla syna, Tylera Vilusa, małżonkę.
Villus dołączył w Syrii do Państwa Islamskiego i uważa się, że miał bliskie relacja z Abdelhamidem Abaaoudem, jednym z odpowiedzialnych za terrorystyczne ataki w Paryżu.
Jego matka został oskarżona nie tylko o wspieranie go finansowo, ale także podzielanie jego fanatycznych poglądów, które popularyzowała w sieci, włączając w to udostępnianie filmów ukazujących wykonywanie kar ścięcia głowy.
Vilus został aresztowany w Turcji w 2015 i oczekuje na proces we Francji.
W innym wyroku, który zapadł kilka tygodni wcześniej, skazano na dwa lata więzienia matkę Nathalie Haddadi, która przekazywała pieniądze synowi walczącemu w Syrii. Do tej pory nie potrafi zrozumieć jak „można oskarżać ją o finansowanie terroryzmu”. (j)