Oskarżona w Detroit o okaleczanie narządów płciowych dwóch 7-latek, dr Jumala Nagarwal, 44-letnia lekarka z izby pogotowia, twierdzi, że był to jej religijny obowiązek.
Odrzuca zarzuty okaleczania dziewczynek, twierdząc że wykonywała religijną procedurę bez nacinania, chociaż badania lekarskie wskazują na dowody, że nacinanie miało miejsce. Dziewczynki, na których doktor przeprowadziła „procedurę”, należą do społeczności muzułmanów, jednej z ostatnich znanych islamskich grup w Indiach dokonujących okaleczania narządów płciowych kobiet. Szyickie ugrupowanie Dawoodi Bohra stara się praktykować islam jak to miało miejsce w średniowiecznym Kalifacie Fatymidów.
Jej sprawa to pierwsza, która jest rozpatrywana w USA według prawa federalnego kryminalizującego praktykę znaną pod skrótem FGM, a zdaniem władz zajmującej się zwalczaniem FGM około pół miliona kobiet w USA zostało dotkniętych procederem.
„Nie ma religii, która promuje FGM, a jeżeli nawet jest, to co to za religia? To jest żałosne wytłumaczenie, by kontrolować kobiecą seksualność. Ta kobieta i inni ludzie, którzy twierdzą, że to jest ich religijny lub kulturowy obowiązek są prawdziwym zagrożeniem dla naszej społeczności”, mówi Waris Dire komentując proces. (j)
źródło: Desert Flower Foundation, BBC