Egipski parlament, zdominowany przez islamistów, określił w poniedziałek Izrael mianem „wroga numer jeden” i jednogłośnie opowiedział się za wydaleniem izraelskiego ambasadora oraz za wstrzymaniem eksportu gazu do państwa żydowskiego.
Agencja Associated Press wskazuje, że stanowisko parlamentu Egiptu ma w znacznej mierze wymowę symboliczną, ponieważ taką decyzję może podjąć jedynie sprawująca obecnie władzę w tym kraju Najwyższa Rada Wojskowa. Niemniej jednak jest świadectwem ogromnej przemiany, jaka dokonała się w Egipcie po obaleniu w lutym zeszłego roku autokratycznego przywódcy i sojusznika Izraela Hosniego Mubaraka.
Głosowano przez podniesienie ręki nad raportem parlamentarnej komisji ds. arabskich, głoszącym, że Egipt „nigdy nie będzie przyjacielem, partnerem ani sojusznikiem” Izraela.
więcej na onet.pl