Jamel G., zamachowiec z Rambouillet miał 36 lat, był obywatelem Tunezji. Pochodził z regionu Sousse na wschodzie kraju. W 2009 roku przybył nielegalnie do Francji. W 2019 otrzymał status „gastarbeitera” – wydano mu czasowe pozwolenie na wykonywanie pracy zarobkowej. Pracował jako kurier. Parę miesięcy później otrzymał czasowe zezwolenie na pobyt.
Od kilku lat mieszkał na przedmieściach miasteczka Rambouillet. Wcześniej przebywał w Thiais w Val-de-Marne. Z sąsiadami nie utrzymywał bliższych relacji. Jeden z nich, który mieszkał niedaleko domu sprawcy przez dwa miesiące w 2017 roku, powiedział, że Tunezyjczyk sprawiał wrażenie muzułmanina, który „nie praktykuje”.
Sprawca zamachu Jamel G. „publicznie nie formułował gróźb, nie wykryliśmy u niego żadnych oznak radykalizacji – powiedział szef francuskich służb antyterrorystycznych Laurent Nuñez w stacji BFMTV. Stanowi on przykład zamachowca, „który jest bardzo odizolowany, nie ma żadnych relacji z innymi osobami, które mogłyby go zdemaskować” – dodał funkcjonariusz. Z tego powodu, że oznaki jego radykalizacji były bardzo słabe, trudno stawiać służbom specjalnym zarzut „uchybienia w czynnościach wywiadowczych”. Ponadto określenie wspólnego i konkretnego profilu sprawcy na podstawie analiz ostatnich zamachów terrorystycznych staje się zdaniem służb bardzo trudne.
Na portalach społecznościowych Jamel G. publikował wpisy potępiające „islamofobię”. Wdawał się w polemiki z krytykami islamu. Od kwietnia roku 2020 roku publikował w mediach społecznościowych modlitwy muzułmańskie i wersety koraniczne. Po zamordowaniu Samuela Paty zmienił zdjęcie profilowe na Facebooku i przyłączył się do internetowej kampanii „Szanuj Mahometa, proroka Boga”.
Krewni, którzy mieszkają w Tunezji, odmawiają komentarza. Sugerują jedynie, że mężczyzna miał problemy psychiczne natury depresyjnej i leczył się psychiatrycznie. Zamachowiec w ostatnim czasie przez dwa tygodnie przebywał w rodzinnych stronach.
Śledczy zainteresowali się mieszkającymi we Francji krewnymi terrorysty. Cztery osoby z jego otoczenia trafiły do aresztu. Z przecieków ze śledztwa wynika, że zatrzymany został ojciec zamachowca oraz osoba, która w 2009 roku przyjęła do siebie Jamela G. Prawdopodobnie kuzyn sprawcy zamachu próbował wprowadzić w błąd reportera AFP, mówiąc mu, że jego krewny mieszka z ciotką i ma brata bliźniaka. Wersji tej zaprzeczyło policyjne źródło redakcji „Le Figaro”, według którego Jamel G. mieszkał z ojcem. Policja przeszukała zarówno obecne mieszkanie sprawcy, jak i to, w którym przebywał poprzednio.