Sąd w Kosowie nałożył areszt domowy na dziesięć kobiet, które wróciły z Syrii, a były żonami terrorystów z Państwa Islamskiego. Kobiety należały do grupy 110 osób, w tym 74 dzieci, które rząd sprowadził z Syrii. 29 innych żon stanie przed sędzią dzisiaj, czterech dżihadystów zostało aresztowanych na miesiąc. W Syrii pozostaje jeszcze około 90 osób z Kosowa, w tym 30 dżihadystów, którzy walczyli w szeregach Państwa Islamskiego.
W 2015 roku w Kosowie wprowadzono prawo, zabraniające pod karą do 15 lat więzienia udziału w zagranicznych konfliktach zbrojnych. Do Państwa Islamskiego wyjechało z Kosowa około 300 osób, z których 70 zginęło. Kosowo jest pierwszym krajem, który sprowadza z powrotem swoich obywateli biorących udział w walkach Państwa Islamskiego, ponieważ inne kraje nie chcą powrotu dżihadystów i ich rodzin, obawiając się przyszłych zamachów terrorystycznych. Takich osób, przebywających w obozach na terenach syryjskich Kurdów, jest co najmniej 3000. (g)
Źródło: Reuters, BBC