Czy Rosja może być demokratyczna?

Wyniki wyborów parlamentarnych oraz protesty społeczne skłaniają do postawienia pytania o kierunek, w którym w ciągu najbliższej dekady będzie podążać Rosja.

(…)

Oprócz determinant historycznych, ideowych i związanych z obecnym układem sił politycznych istnieją dwa inne czynniki skłaniające do zastanowienia, czy Rosja może sobie pozwolić na demokratyzację.

Pierwszym są problemy wewnętrzne: fatalne prognozy demograficzne oraz tendencja decentralistyczna. Zgodnie z ostatnim spisem powszechnym z 2010 roku Federacja Rosyjska liczy 142,9 miliona mieszkańców, z czego Rosjanie stanowią około 80 procent. Szybko rośnie potencjał demograficzny narodowości kaukaskich: Czeczenów (1 procent populacji), Awarów (0,7 procent), Osetyjczyków (0,4 procent) i Inguszy (0,3 procent), przez co populacja okręgu północnokaukaskiego w ciągu ostatnich lat zwiększyła się o 500 tysięcy osób. Muzułmanie są najszybciej rozwijającą się demograficznie grupą etniczną Federacji Rosyjskiej. Wobec tego, a także z powodu tendencji do regionalizacji, szczególnie widocznej w Republice Tatarstanu oraz na Dalekim Wschodzie, nie sposób dziwić się niechęci rosyjskiej elity państwowej do demokratyzacji, która wzmocniłaby jeszcze ruchy oddolne, powodując dalszą decentralizację. W przyszłości mogłoby to nawet doprowadzić do przynajmniej częściowego przejęcia władzy przez grupę inną niż obecnie dominujący w życiu politycznym Rosji Słowianie.

więcej na nowaeuropawschodnia.salon24.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Widmo terroryzmu wisi nad olimpiadą

Francja: „islamizacja” czy „islamofobia” ?

Niemcy: narasta zagrożenie islamskim terroryzmem