IRW twierdzi jednak, że „oczyściła” się z zarzutów, bo zleciła audyt „wiodącej globalnej firmie”, która stwierdziła, że nie posiada związków z terroryzmem. Nazwa audytora nie została ujawniona ze względu na „wrażliwość regionu”. Izrael nie zmienił stanowiska i w odpowiedzi na apel władz brytyjskich stwierdził, że bardziej ufa wieloletniej pracy swojego wywiadu, niż firmom audytorskim. Wielka Brytania w dalszym ciągu kontynuuje współpracę z IRW.
Kolejne uderzenie w wizerunek organizacji przyszło ze strony grupy finansowej HSBC, która w 2016 roku zdecydowała się zaprzestać świadczenia usług bankowych IRW, gdyż zdaniem banku istniały niepokojące przesłanki, że pieniądze zamiast u osób wymagających pomocy mogą trafiać do rąk terrorystów. HSBC, jeden z wiodących banków w finansach szariackich, trudno podejrzewać o „islamofobię”.
Z pewnością IRW jest powiązana z Bractwem Muzułmańskim. Została ona założona przez Haniego el-Bannę, byłego szefa Muslim Aid, którą za jego rządów dziennikarze z Bangladeszu oskarżali o finansowanie Dżamaat-e-Islami – islamistycznego ugrupowania uciekającego się do przemocy. Także hiszpańska policja oskarżała Muslim Aid o finansowanie Al-Kaidy.
Jednym z nadzorców IRW był lider Bractwa w Europie, Ibrahim el-Zayata, wieloletni przewodniczący Islamskiej Wspólnoty Niemiec i budowniczy wielu meczetów pod zarządem islamistów. Dzisiaj zarząd i rada nadzorcza są „odświeżone”, ale w przeszłości zasiadali w nich Ahmed Al-Rawi – swojego czasu szef parasolowej organizacji Bractwa Muzułmańskiego w Europie, FIOE, oraz Abdul Wahab Noorwali – asystent generalnego sekretarza WAMY, wahabickiej młodzieżówki.
Pieniądze na konto IRW wpływały od uznanych organizacji pomocowych i instytucji, ale także od organizacji będących w sferze wpływów Bractwa, takich jak International Islamic Charitable Organization czy Qatar Charity, będącej częścią Unii Dobra Jusufa Al-Karadawiego i sponsorującej Hamas. Qatar Charity to także globalna organizacja, która bardzo często występuje w powiązaniu z oskarżeniami o finansowanie islamizmu, wahabizmu, ale też ugrupowań terrorystycznych, takich jak wczesna Al-Kaida.
Wątpliwości dotyczą także organizacji partnerskich IRW w poszczególnych krajach. Islamic Relief USA stało się platformą dla kłamcy oświęcimskiego Yasira Qadhiego, który przekonywał, że „Hitler nigdy nie miał zamiaru masowo mordować Żydów”. Pieniądze IRUSA trafiały do organizacji wcześniej powiązanych z największą aferą finansowania terroryzmu w USA – sprawą The Holy Land Foundation; lądowały także na koncie macierzystego meczetu terrorysty Anwara Al-Awlakiego.
Islamic Relief Deutschland przelewała pieniądze do organizacji IHH w Turcji, która organizowała niesławną Flotyllę Wolności do Strefy Gazy; niemiecka filia IRW była też oskarżana o przesyłanie broni do Syrii, a jej lider Bülent Yıldırım, który wsławił się prowadzeniu modłów za Szamila Basajewa, w Turcji był objęty dochodzeniem w sprawie finansowania Al-Kaidy. Z kolei brytyjska organizacja IRW finansowała NGO Kemala Helbawy, który uznawał Bin Ladena za mudżahedina.
O meandrach islamistycznej „filantropii”, w tym o IRW, pisaliśmy już na Euroislam.pl.